Dzisiaj byłem w RTV Euro AGD i akurat na wystawie był jakiś telewizor Sony z podłączoną PS3, PSEye i włączonym EyePet, więc się chwilę pobawiłem
. Z jednej strony trochę głupio się czułem, że stary chłop kuca przed konsolą (kamera była postawiona blisko podłogi) i wyciąga łapę do jakiegoś wirtualnego zwierzaka, z drugiej, kilka osób dzięki temu zwróciło w ogóle na to uwagę i się tym zainteresowało (jakiś starszy pan nawet powiedział mi coś w stylu "Tylko niech pan uważa, żeby panu na buty nie nasikał"
).
Jeżeli chodzi o samego EyePet, nie bawiłem się tym długo, więc nie mam dokładnie pojęcia, co tam można, a czego nie można robić, ale trochę zawiodłem się na tym. Cała interakcja ze zwierzakiem polegała na tym, że biegał dookoła mnie i albo siadał mi na buta/dłoń, albo przez nie przeskakiwał gdy nimi ruszałem. Nie podobało mi się też, że albo kamera nie wyczuwała odległości, albo po prostu gra nie brała odległości pod uwagę, tak że gdziekolwiek moja dłoń by nie była w rzeczywistości, zwierzak zawsze był nałożony na mnie, wobec czego nie miałem możliwości go pogłaskać
.
Mimo wszystko wyglądał słodziutko ^^.