Pomyśl sobie, że siedzisz w ciepłym domku, oglądasz tv'ka, palisz fajkę, po stole fruwają resztki wódki w ozdobnej butelce starogardzkiej...a tu ci nagle wchodzi 10 typa z butami łapie za fajkę wywala do śmietnika, flacha leci za balkon, tv gaśnie wyłączony z półobrotu i krzyczą do ciebie jeszcze żebyś się w końcu ubrał, bo teraz to również ich dom i chamstwa tu znosić nie będą...Na takiej zasadzie chyba mniej-więcej.