O ja pier**le ale ja mam pojebaną siostrę.
Umówiła się ze swoich chłopem że przyjedzie do nas na 14, on sam mieszka po drugiej stronie Warszawy. Przed chwilą (13.43) zadzwoniła do niego i pewnie powiedział jej że się nie wyrobi na 14. A ta wzięła i się na bezczela rozłączyła. Pytam się co jest? A ona: Miał być na 14....
kur** współczuje chłopakowi...