Kurna ten spidey taki był kiedyś fajny chłopak, miał cool spidermana w avku i w ogóle teges śmeges, a teraz... ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
To nie jest ten sam Spidey. Tamten ubóstwiał ps3.
ej siusiaku gralem w left 4 dead,
jest <ok> nawet bardzo <ok>
Napisz mi coś więcej!
jako, ze gralem w 2 gigowe demko, ktore sciagnalem przez stima moge powiedziec iz:
-wybralem "kampanie", wbilo mi sie od razu na neta do jakiegos pokoju/poczekalni i czekalem, az 3 wolne miejsca zostana zajete, ktos tam wbil(pewnie hamerykanie) i zaczelismy rozgrywke w trybie co-op
-zaczynasz w jakiejs skrytce i celem jakiegos poziomu jest dojscie do nastepnej skrytki/bunkru (
)
-w skrytce jest bron(jakis sub machinegun, shotgun, a potem snajperka, m16)/ammo/apteczki; reszte ekwipunku znajdujesz po drodze(m.in. drugi pistolet, bomby, molotove)
-po otwarciu drzwi skrytki mym oczom okazaly sie hordy zombich na schodach(kur, ledwo co wychodze, a tu jakies piz** stoja!!)
-jako, ze jest nas 4 bardzo latwo radzimy sobie z nimi, WYCHODZIMY NA MIASTO!!
-na miescie oczywiscie nastepne zombie sobie stoja/ chodza po ulicy, chodnikach, sklepach, budynkach
-czasami sa jakies niespodzianki i zostaniesz otoczony przez zombie(wyjda Ci z miejsc, w ktorych juz byles + z przodu)
-troche tych zombie jest - od podstawowych pizdeczek, po jakies specjalny huntery, czy inne specjalne w sensie mocniejsze!
(hunter jest podobny do lickera z RE, tylko normalnie ubrany jak czlowiek
, ma jakis dlugi jezor, ktorym chwyta Ciebie z daleka i potem rzuca Cie na ziemie i bije Cie, wtedy potrzebujesz pomocy kompanow, ktorzy musza go zrzucic), jest tez taki gruby zombie, ktory wybucha jak go zabijesz, nazywam go fatboy
- nazw nie pamietam kurde, wiec trudno mi teraz powiedziec
-ludzie, z ktorymi grasz moga Cie leczyc(a wrecz musza, na siebie raptem jakies tabletki tylko mozesz uzyc)
-potem wbilismy do metra, calkiem dobry klimat, na samej gorze slychac bylo jakis placz, mowie do goscia: chodzmy poprzez komendy(cos podobnego do koment w battlefield), a potem pisze do niego, a on: czekaj, ogladalem trailer i widzialem, ze ten stwor jest dosyc mocny
-ja postanowilem sie wjebac na niego, potem reszta doszla do nas i udalo nam sie zgladzic to cos
-na koncu dema jakis duzy stwor tez byl, podobny do golema, ale malo go widzialem, bo zostal zgladzony, jak ja walczylem z horda zombich