W ogóle jestem sobie w księgarni a tam książka Basi Jasnyk z Teraz albo Nigdy!
Ta, czytałem o tym. Niezła konspira, prawdziwa autorka jest nieznana, a książkę podpisano nazwiskiem fikcyjnej postaci. To jest dobry product placement, takie kampanie nabijają ostro kabzę. W ogóle Basia jest do dupnięcia jak złoto, że tak powiem w moim zboczonym zwyczaju.