Tower Knighta możesz załatwić waląc z łuku z galerii (po zabiciu obstawy), co samo w sobie jest w miarę łatwe. Trudniej się za to do niego dostać bo trzeba ogarnąć kilku blue knightów i minąć smoka... takze ja bym najpierw obadał po trochu inne światy, podpakował i wrócił - tym bardziej, że po zabiciu tower knighta dalej przejścia (chwilowo) nie ma...
To dobra strategia. Należy pamiętać, że nie tylko bramy doń strzegą ci średniowieczni Hellghaści, ale również kilku podstawowych wojaków i co gorsza paru kolejnych, tyle, że rażących nas bełtami z wieży.
Na dobrą sprawę, jeśli nie możemy sobie z nimi poradzić, to lepiej nie pchać się pod stopy TK.
Bić się z Tower Knightem czy iść do lvl 2?? Smok jest na razie nieosiągalny jak mniemam??
Zdecydowanie idź do kolejnego etapu najpierw. Niby możesz z nim walczyć zaraz po 1-1, gdy zaliczysz cały następny poziom, jednak po co się celowo męczyć.
Gdy ja udałem się później na spotkanie z nim, nie był w stanie zabrać mi więcej, jak 1.4 energii i to podczas całej walki - w sumie prostej.
To tam, gdzie grasują te fikające kozły szkielety??
Dokładnie kun, to 4-1. Jeśli masz niski poziom doświadczenia, mogą być zabójcze, a jeśli nie, to pałęta się tam kilka czarnych odmian. Potężni to oponenci.
Ogólnie najlepiej się tu po drugim i piątym etapie wybrać. Wtedy nie musisz bawić się w grind, a sami przeciwnicy nie są zabójczy.