kur**, następny film, który przegapiłem w tv.
Swoją drogą, byłem w okolicy premiery Pod Mocnym Aniołem w kinie Kijów i boże, jacy to zwyczajni ludzie. Dorociński przecinak, Jakubik hobbit, Dziędziel menelowata/cebulakowata aparycja, Topa na propsie i dupery całkiem niezłe.
A poważniej, to jarałem się w opór.