American McGee's Alice to jedna z najlepszych gier w jakie mialem przyjemnosc w zyciu grac, wiec pierwsze zapowiedzi kontynuacji potwornie mnie ucieszyly. Takze nie jest niczym dziwnym, ze to poza moze 2-3 wyjatkami najbardziej oczekiwana ostatnio gra przeze mnie. Pierwsze filmiki i trailery napawaly optymizmem, wszystko wygladalo na nich tak jak trzeba - czy sama gra tez? Moge juz nieco o tym napisac po kilku godzinach gry.
Na poczatek grafika. W reckach pisza, ze jest dosyc sednia...hmm. Ok zgadzam sie co do tekstur, nie sa mega wysokiej rozdzielczosci, ale co z tego? Skoro caly swiat jest niesamowicie zrobiony, przemyslany, fajne rozwiazania artystyczne i bogaty w detale. Rozdzialka tekstur to nie wyszystko...No i zawsze cos sie tam rusza, kreci, przelewa i lata
Muzyka i dzwiek. Trzyma klimat, jest dopasowana i to fenomenalnie, mooze nieco mniej fajna jak w pierwszej czesci i mniej roznorodna (tez zalezy jakie utworki, ja mowie jako calosc, bo muzyczka w trakcie walki w takim "garnkowym" miescie mnie rozwalila...). Ale nie ukonczylem calej gry, wiec nie ma co marudzic.
System walk i sterowanie. To jest bajka! Plynne, bardzo solidne sterowanie. To chyba znacznie lepiej jak w pierwszej czesci. Walki daja duzo frajdy, zwlaszcza, ze przeciwnicy sa fajnie zaprojektowani. Czesto trzeba kombinowac z roznymi rodzajami broni aby ich pokonac. Np. opancerzony krab strzelajacy z armaty wczepionej w odnóże czy zmutowane cos ciskajace ognistymi kulami - Alicja dostaje z czasem parasolke, ktora odbija wystrzeliwane przez wrogow pociski w ich strone (jak w zeldzie).
Do tego karabin maszynowy z młynka do pieprzu - cos niesamowitego, a gdy Alicja z niego strzela to widok jest przedni, wyglada jak koles z minigunem z Predatora hehe. Ogolnie walki sa rewelacyjne i daja mozliwosc kombinowania. Aha jest takze mozliwosc upgrade kazdej broni z osobna (jest kilka poziomow upgrade), robimy to za zebrane "zęby" w grze.
Skakanie jest 3 fazowe + mozliwosc powolnego opadania (cos takiego bylo w Voodoo Vince) - czyli mozna sie jeszcze trzy razy odbic "w powietrzu" gdy skaczemy.
Mozna pomyslec, ze to ulatwienie jak diabli, bo takie ulepszenie skakania to takze uproszenie sprawy. Jednak nie, bo poziomy sa zaprojektowane na znacznie wieksza ilosc skakania jak w jedynce (ogromna wrecz ilosc). Czasami ilosc platform potrafi przerazic, a z czasem skakanie staje sie wrecz hardcorowe i automatyczne... Wada? hmm patrzac na uproszczenia dzisiejszych gier, to jest to zaleta!
Bo mamy elementy widywane ostatnio jedynie w klasykach (tam, dzie sie wyliczalo co do pixela odleglosc skoku, fajne czasy). Jest sporo czasowek, czyli wciskamy przycisk i lecimy bo nam sie drzwi zamkna lub opadna platformy (znowu klasyka) i wiele innych podobnych patentow.
Mamy sporo sekretow, niewidzialnych platform, jest co zbierac. Jest takze urozmaicenie w postaci poziomow 2D, strzelanka podwodna, platformowka 2d i wszystko zrobione fenomenalnie, nic na siłe i bez niedopasowania. Sa bonusowe etapy z zagadkami i walkami, za ktore dostajemy 1 z 4 czesci "serca" - takze jak w Legend Of Zelda.
Wady. Dwa razy pojawily sie bugi, raz alicja zaczela lewitowac w powietrzu, a raz przed koncem poziomu, przed animacja realtime wszystko zamilkło, cisza, wszyscy przeciwnicy zawisneli w powietrzu w pozie Jezusa na krzyzu
Ale to detal, posmialem sie i zalapal sie przerywnik gdy polazilem nieco. Kolejna wada to pojawiajaca sie monotonia dalej w grze. CZasami ma sie juz dosyc skakania i mnogosci platform, a zaraz sie okazuje dostajemy ich kolejna partie...
Ciezko powiedziec ile mam godzin gry, ale bedzie w okolichach 10, a w menu info progresu pokazuje 40%.
Z tego co widze nie ma planow na wersje PL, a wielka szkoda. Gra jest strasznie przegadana w przrywnikach, w trakcie grania takze, jest ogrom "pamietnikow" (tak to nazwijmy dla uproszczenia), ktore w chwili zebrania sa odczytywane w czasie gry (znane z Bioshock).
Zobaczymy co bedzie dalej, na razie mam pauze ale juz nie moge sie doczekac az zaczne znowu grac
Gra jest niesamowita.