Zassałem demo. Intro jest znakomite. Efektowne, brutalne. Aż przypomina się komiks, w którym Punisher odstrzelił całą twarz Logana. Następnie przychodzi gra właściwa. Początek przypomina .... Raczeta i Klanka na PS3. Ot spadamy sobie z ogromnej wysokości, sterując postacią unikając pocisków. Na "lądowisko" wybieramy sobie jednego z przeciwników (skrypt). Później zaczyna się jatka. Jest dynamicznie i krwawo. Bohater nie bawi się z oponentami ( a może właśnie to robi ). Odseparowuje ich członki , patroszy niczym rybkę koi a nawet dekapitacja głowy nie jest rzadkim tu widokiem.
Do dyspozycji mamy szybki, słabsy atak, jak ten mocniejszy, coś na bazie juggle startera ( wybicie wroga ). Skok oraz chwyt. Bardzo szybko dostajemy kilka ataków specjalnych, z czego lunge wygląda i spisuje się kapitalnie. Namierzamy przeciwnika i ogromnym susem suniemy w jego stronę zapoznając go z naszymi pazurami. Skrypty? Co rusz, ale dobrze dobrane i efektowne. Po pewnym czasie pod "^" na d-padzie dochodzi specjalny filtr, ukazujący nam drogę przejścia, czy istotne elementy. Standard od jakiegoś czasu w grach. Całość wygląda przy tym bardzo dobrze i się pewnie niejednemu grającemu się przyda, choć gra prosta jest.
Przez kilkanaście minut dema, natykamy się na dwóch sub bossów , a w ostateczności na bossa ( ogromny golem ). Gra z gatunku, łatwych, i przyjemnych zarazem.
Szkoda tylko, że wygląda niespecjalnie. Pierwszy etap przypomina Uncharted : Drake's Fortune. Dżungla, specyficzni przeciwnicy , jednak X Men Orgins : Wolverine .... prezentuje się zdecydowanie gorzej niż przygody Natana, które przecież o najmłodszych nie należą.
A, bohater po licznych ciosach , traci fragmenty ciała. Jest równiez bardzo zakrwawiony. Wygląda to ciekawie, zastanawia mnie tylko jak lecząc się .... nagle odzyskuje swoją koszulkę ....
Jeśłi ktoś się pisze, to będę miał w przyszłym tygodniu, do sprzedania ją (grę, nie koszulkę). Ok 140 -160 zł, zaliczona raz, stan idealny.