Strach w tej grze jest, jak się gra na słuchawkach. Tym bardziej, że nie da się ustawić głośności z poziomu gry i jak nagle wyskakują wrogowie, rozrywa głowę. Odniosłem wrażenie, że gracz ma do dyspozycji mniej "naboi" niż w jedynce, co stanowi dość miłą odmianę (w poprzedniczce na Normal trzeba było wyrzucać przedmioty z ekwipunku). Fajnie, że trzeba wroga rozdeptać, aby zebrać amunicję - rodzi to jednak niebezpieczeństwo, że popadniemy w znużenie ciągłym dobijaniem z buta. Bałem się o głos Issaca, ale nie jest źle.