Blindfire to gra niespodzianka studia Double Eleven z unikalnymi mechanikami

Wiecie jak się mniej więcej zapowiada gry, no nie? Kilka lat wcześniej zapowiedź, później teaser, trailer, a na deser otrzymujemy grę. Tutaj studio Double Eleven poszło totalnie inną drogą, bo grę ujawniono... i od razu udostępniono do zabawy!

To jednak niejedyna niespodzianka. Blindfire, to bowiem gra dość unikatowa. Zacznijmy od tego, że jest multiplayerowym arena shooterem, w którym oczywiście zabijamy przeciwników bronią palną — na razie dość standardowo, ale co jeśli na arenach panowałaby niemal całkowita ciemność, a strzelanie do przeciwników wymagałoby ich dostrzeżenia w mroku? No właśnie.

Blindfire, jak widzicie, stawia na totalnie inny model rozgrywki. Areny, na których toczy się walka, są bardzo ciemne, a źródła światła słabe i rzadko umiejscowione. Kluczem do wygranej w tytule staje się więc skradanie, uważne wyszukiwanie słuchem kroków oponentów oraz bardzo ostrożne strzelanie — bo każdy strzał powoduje oczywiście rozbłysk światła, a taki rozbłysk, widzą wszyscy pozostali przeciwnicy na mapie. Myśliwy, który chybi cel, błyskawicznie może stać się więc ofiarą.

Tytuł zawiera kilka trybów gry. W trybie Bodycount możemy prowadzić zabawę w wariantach Free-For-All lub drużynowym. Bodycount to walka o zdobycie jak największej liczby punktów w ciągu pięciu rund, ale każdy gracz ma tylko jedno życie na rundę. Najprostszym sposobem na wygranie meczu niekoniecznie będzie więc strzelanie do wszystkiego, co się rusza, ale sprawne ukrywanie się w ciemnościach. Umiejętna gra z wykorzystaniem headshotów, multi-killi, pierwszej krwi lub przetrwanie bez odniesienia obrażeń, przyniesie więcej punktów. Nie wolno jednak zapominać o pozostawaniu w cieniu, bo ma się jedynie jedno życie na rundę!

Blindfire jest już dostępny w sklepie, choć na razie jedynie na Xbox Series oraz PC. Tytuł kosztuje około 40 zł. Deweloper oferuje na Xbox także darmową wersję próbną.