Recenzja

Recenzja Real Boxing

Konsolowy boks to specyficzny gatunek. Po wielu latach, na PSX stopniowo zaczęły pojawiać się pierwsze produkcje traktujące o tej dyscyplinie. Z początku do tematu podchodzono na luzie, tworząc zabawne, mocno zręcznościowe gierki dla masowego odbiorcy, potem jednak stopniowo zaczęto zbliżać się do symulacji, ponieważ odkryto, że boks to dziedzina, na której można zarobić niemałe pieniądze.

Wszak to właśnie z tego sportu swoje dochody czerpie najlepiej zarabiający sportowiec na świecie. Po takich kwiatkach jak "Ready2Rumble" wydanym jeszcze na PSX, przyszła pora na pierwszą poważną grę o boksie - EA Sports Fight Night. Już na PS2 gra prezentowała się wspaniała i imponowała licencjami na realnych pięściarzy. Część trzecia, która ukazała się zaledwie kilka chwil po premierze PS3 i X360 według mnie była prawie idealna. Przepiękna oprawa, duża ilość oddanych w nasze ręce bokserów oraz wciągająca rozgrywka sprawiły, że do dzisiaj uważam ją za najlepszą grę w tym temacie. Potem były jeszcze dwie następne części serii Fight Night, które moim zdaniem zafundowały jej kilka kroków w tył. Dzisiaj w moje ręce oddano produkcję od naszych rodzimych programistów, a skoro posucha na poletku wirtualnego boksu trwa już ładne 2 lata, tym chętniej zasiadłem do testowania nowej gry od Vivid Games.

Real Boxing na PS Vita to gra, która tworzona była z myślą o telefonach komórkowych i szczerze mówiąc, widać to na każdym kroku. Rozgrywka to zręcznościowa "nawalanka", która umili wam podróż metrem czy autobusem, jednak znudzi po ogrywaniu jej przez dłuższy czas. Walczymy za pomocą niezwykle niewygodnego systemu sterowania. Mianowicie d-pad odpowiada za naszą lewą dłoń, a kółko, kwadrat, krzyżyk i trójkąt za prawą. Powoduje to mniej więcej tyle, że walczymy w 80% ręką prawą, ponieważ lewa skupia się na analogowym drążku, który odpowiada za poruszanie naszej postaci. Istnieje też druga opcja - sterowania ciosami za pomocą prawego drążka, jednak mi nie przypadła do gustu na tyle, że odrzuciłem tą opcje po kilku próbach. Rozgrywka podzielona jest na 3 turnieje, które przybliżają nas do walk o mistrzostwo świata z "legendami boksu". No, właśnie, czy aby na pewno? Nie do końca, wszak gra nie ma licencji na ani jednego realnego boksera (gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że nie pasuje mi tu tytuł "Real Boxing").

Mimo wszystko, nasza podróż przez świat wirtualnego obijania twarzy jest klasyczną drabinką, po której wspinamy się wygrywając kolejne walki i usprawniając naszą postać. Możliwy jest też zakup nowych ubrań i sprzętu. Przyznam, że nie miałem okazji oglądać Real Boxing na ekranie telefonu/tabletu, dlatego też nie mam żadnego odnośnika do opraw graficznej, jednak mogę przyznać, że prezentuje się ona bardzo przyzwoicie. Nie uświadczycie tu fajerwerków w stylu przenośnego Uncharted czy choćby MGS w HD. Nie można za to pochwalić komentarza, który jest tutaj tylko i wyłącznie "na sztukę".

Real Boxing jest grą na telefony komórkowe dla mało wymagających odbiorców i widać to na każdym kroku. Muszę przyznać, że po hucznych zapowiedziach spodziewałem się czegoś więcej. Oczywiście usprawiedliwieniem jest cena, jak na warunku PS Store dość mała, czyli 39zł, jednak... lepiej bawiłem się przy Plants vs. Zombies za 3,15zł. Podsumowując, Real Boxing to gra, która z powodzeniem umili wam podróż komunikacją miejską czy siedzenie w poczekalni, ale nie obiecujcie sobie po niej zbyt dużo, bo możecie się zawieść.

Nasza ocena: 5.5/10

Platformy:
Czas czytania: 3 minut, 49 sekund
Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: