Publicystyka

Mało mi kolorków i kupiłem Govee RGBIC TV Backlight. Jak się sprawdził?

Efekt ambilight na każdą kieszeń.

Jestem fanem wszelakich gadżetów elektronicznych do tego stopnia, że żona już tylko z politowaniem kiwa głową na moje kolejne zakupy i entuzjastyczne stwierdzenia, że w takiej promocji to grzech było nie wziąć. Tym razem, padło na efekt świetlny telewizora, który zachwycił posiadaczy telewizorów Philips, a kryje się on pod nazwą Ambilight. Ale jak mieć efekt Ambilight nie mając telewizora marki Philips? Firma Govee przychodzi z propozycją!

Govee to firma specjalizująca się w produkcji inteligentnych urządzeń domowych. Oferują szeroką gamę produktów, w tym inteligentne oświetlenie LED, systemy bezpieczeństwa domowego oraz termometry i higrometry. Przeglądając ich produkty trafiłem na TV Backlight, który imituje efekt świetlny znany nam szerzej właśnie pod nazwą Ambilight. Przysięgam, produkt był aktualnie w promocji, a jego koszt wynosił 325zł z przesyłką, co nie stanowiło dla mnie zbyt wygórowanej ceny za efekt, który chciałem uzyskać. Backlight trafił do koszyka, a dzień później był już u mnie w paczkomacie. No to zaczynamy!

Zawartość opakowania to tylko niezbędne elementy potrzebne do zamontowania efektu świetlnego oraz instrukcje i jakaś naklejka. Samo opakowanie i paczka dobrze zabezpieczają zawartość przed uszkodzeniem, a przedmioty zawarte w opakowaniu również są odpowiednio zapakowane, by nawet kurier rzucający przesyłką, nie mógł tak łatwo uszkodzić przedmiotów.

Gdy wszystko rozpakowane to zaczynamy montaż. Przyznam, że mając 75 calowy telewizor i będąc sam, nie miałem możliwości ściągnięcia odbiornika, by ułatwić sobie pracę. Na szczęście udało się zrobić odpowiednio sporo miejsca, by jakoś dostać się na tyły telewizora, jednak polecam zrobić to tak jak należy, czyli uzyskać nieskrępowany niczym dostęp do tyłu urządzenia. Sam montaż pasków led był niezwykle prosty. Producent dostarczył ściereczki potrzebne do wytarcia plastiku przed naklejeniem taśmy, a także prostą i konkretną instrukcję jak to poprawie wykonać. Naklejenie pasków led nie było specjalnie trudne, choć nie wyszło idealnie prosto, ale jak to się mówi, nikt z tego strzelał nie będzie.

Gdy taśmy zostały naklejone, a przewody spięte by nie wystawały, pozostała już jedynie konfiguracja za pomocą aplikacji Govee Home. Aplikacja jest możliwa do pobrania ze Sklepu Play, iOS oraz PC. Do poprawnego skonfigurowania kamery odbierającej obraz powinniśmy nalepić dołączone do zestawu pomarańczowe kwadraty na matrycę telewizora, które zaznaczą obrys odbiornika. Nalepki nie zostawiają śladów na matrycy, więc nie ma się czego obawiać. Warto zaznaczyć, że kamera śledząca kolory na matrycy może być umieszczona na górze lub dole telewizora. Gdy już zaznaczymy krawędzie ekranu, możemy podziwiać efekty naszej pracy.

Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że efekt jest lepszy, niż się spodziewałem. Kolory są ładnie nasycone, a ich intensywność oraz jasność można łatwo regulować w aplikacji. Choć zdarzają się przekłamania w odbiorze kolorystyki oglądanego materiału, szczególnie gdy wyświetlany obraz ma słabo nasycone kolory, to całościowo jednak wygląda to po prostu dobrze. Za dobór kolorów oświetlenia odpowiedzialna jest kamera, którą można zamontować na dole lub górze ekranu. Ja umieściłem ją na dole i zauważyłem, że kolor zmienia się również, gdy włączę oświetlenie w pokoju. Nie jestem pewien czy umieszczenie kamery na górze, nie poprawiłoby trafności doboru kolorów do oświetlenia. Mam również wrażenie, że gdy kamera nie potrafi dobrać koloru, częstuje nas różnorakimi barwami czerwieni, różu lub fioletu. Wygląda na to, że to po prostu domyślne kolory urządzenia, mające zwyczajnie rozjaśnić otoczenie.

Warto zaznaczyć, że oświetlenie posiada różne tryby działania: Film, Gra, Muzyka oraz imitacje warunków pogodowych np. burza lub wschód słońca i jeszcze kilkadziesiąt innych motywów. Tryb filmowy łagodniej imituje przejścia tonalne kolorów, dzięki czemu podświetlenie jest bardziej spójne i w zmianie kolorów, łagodniejsze. Tryb Gra to ustawienie, w którym kamera w sposób bardziej agresywny wyczuwa zmianę kolorów, a przejścia kolorystyczne są bardziej dynamiczne. Minusem tego trybu jest to, że często pojawia się drobne migotanie LED-ów, gdy wyświetlane kolory nie są spójne lub coś migocze. Chociaż tryb gry, stara się najbardziej precyzyjnie oddać kolorystykę wyświetlanego ekranu, to agresywne przejścia, oraz często migocące fragmenty diod nie przypadły mi do gustu. Moim zdaniem lepiej grać w trybie film.

Dla entuzjastów muzyki, Govee zadbało o tryb synchronizacji podświetlenia z odtwarzaną muzyką i działa to... bardzo dobrze! Tryb muzyki zawiera w sobie kilka efektów świetlnych: Energiczny, Rytm, Spektrum oraz Toczenie się. Każda z tych funkcji oferuje inny motyw świetlny, który synchronizuje się z rytmem muzyki. Wbudowany mikrofon jest bardzo czuły i świetnie reaguje na utwór, który odtwarzamy.

Chciałbym wrócić jeszcze chwilę do aplikacji, która zawiera jeszcze kilka funkcji, o których warto wspomnieć. Jedną z nich jest możliwość automatycznego włączania i wyłączania, gdy kamera przez jakiś czas wykrywa brak zmian jasności na matrycy, lub jej niskie podświetlenie. Niestety sterowanie odbywa się za pomocą kamery, więc jeśli na matrycy odbije się mocniejsze światło lub zapalicie oświetlenie w pomieszczeniu, to ledy się włączą. Jeśli korzystacie z podświetlenia również w dzień, to nie będzie to dla was stanowiło problemu, bo zapewne telewizor i tak będzie działał, Jeśli jednak wolicie by sprzęt nie miał możliwości działania podczas waszej nieobecności, możecie go wyłączyć za pomocą aplikacji, lub sterownika dołączonego z urządzeniem.

Kolejną ciekawą funkcją jest możliwość stworzenia własnego profilu podświetlenia lub skorzystania z pomysłów udostępnionych przez innych użytkowników. Jeśli macie ochotę zrobić z telewizora świąteczną choinkę, to proszę bardzo, do wyboru, do koloru. Aplikacja oferuje również stworzenie motywu świetlnego za pomocą AI, więc jest to naprawdę proste, choć przyznam szczerze, że dla mnie bezużyteczne.

Na testach spędziłem z tym podświetleniem tydzień i jestem z niego zadowolony. Używam go również w dzień, choć w pełnym oświetleniu efekt jest znacznie łagodniejszy. Wieczorem jednak ledy potrafią świecić tak mocno, że w pomieszczeniu robi się widno. Paski ledów nie odlepiają się, i tak jak zostały przyklejone, tak są do tej pory i nic złego się z nimi nie dzieje. Efekt potrafi zachwycić, a jednocześnie także czasem rozczarować, ponieważ często zdarzają się przekłamania w kolorach, jeśli w filmie lub grze nie ma dobrze nasyconych kolorów. Mimo tego uważam, że za 325 zł, które wydałem na ten zestaw, efekt jest naprawdę dobry i spełnił moje oczekiwania.

Czas czytania: 6 minut, 51 sekund
Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: