[WYWIAD] Rozmawiamy z prezesem Byte Barrel. Czym zaskoczy nas Forgive me Father 2?
Produkcja niebawem wleci na konsole!
Retro shooter i kult Cthulhu — połączenie wydaje się niemal idealne i z takiego samego założenia wyszli twórcy z Gdańskiego Byte Barrels jeszcze w 2021 roku. Teraz ostatnie szlify dostaje właśnie sequel tej produkcji pod nazwą Forgive Me Father 2, gdzie polacy mają zamiar znacząco ulepszyć formułe i zaprezentować swoje najnowsze pomysły. Jakie sekrety kryje ten właśnie tytuł i czy zobaczymy w nim mrocznego Cthulhu?
O tym właśnie rozmawiamy z Ernestem Krystianem — prezesem firmy Byte Barrel, jakiego zresztą miałem przyjemność poznać osobiście podczas naszej wyprawy na Digital Dragons 2025 . Zapraszamy Was serdecznie na wywiad!
Serdecznie witam Cię Erneście i dziękuję za możliwość przeprowadzenia wywiadu. Czy po jedynce mieliście taką chętkę, żeby rozpocząć kolejny projekt w totalnie innym uniwersum, czy też od zawsze miał być to Forgive me Father 2?
Tak naprawdę – jedno i drugie. Wizja pracy nad zupełnie nowym IP zawsze jest niezmiernie ekscytująca – szczególnie wtedy, gdy możesz projektować świat, mechaniki i klimat od podstaw. Jednocześnie jednak wiedzieliśmy, jak wielu graczy czekało na kontynuację Forgive Me Father. Ich entuzjazm i zaangażowanie nie pozostawiały wątpliwości, że sequel po prostu musiał powstać.
Co ciekawe, jeszcze podczas pracy nad Forgive Me Father 2 zaczęliśmy eksperymentować z naszym najnowszym projektem (TRUST — przyp. red.), który oficjalnie zapowiedzieliśmy w zeszłym roku. To wampirzy FPS z elementami immersive sim, utrzymany w charakterystycznej dla nas, komiksowej oprawie graficznej. Poza tym ostatnio dzieje się u nas sporo interesujących rzeczy i już nie mogę się doczekać, żeby w niedalekiej przyszłości podzielić się tymi informacjami ze światem.
Sukces Forgive me Father z pewnością Was cieszy, ale stworzenie godnego sequela ciepło przyjętej gry to niełatwe zadanie. Zdradzicie co było dla Was w tym wszystkim najtrudniejsze?
Zdecydowanie jednym z największych wyzwań było znalezienie balansu między urozmaiceniem drugiej części w ekscytujący sposób a zachowaniem ducha pierwszej gry. Przyznam, że nie było to łatwe zadanie, ale myślę, że poradziliśmy sobie z nim bardzo dobrze. Nasza społeczność miała mnóstwo świetnych pomysłów na to, co chcieliby zobaczyć w sequelu, ale my również mieliśmy własną, jasno określoną wizję tego, jak powinna wyglądać nasza gra. Wyjście do graczy, pokazanie, że naprawdę ich słuchamy, oraz wspólne tworzenie z nimi gry było niezwykle istotne podczas pracy nad kontynuacją serii.
Gdybyście mieli wybrać jeden element w obu tych tytułach, który w kontekście całej gry uważacie za najważniejszy, to który by to był I dlaczego?
Obie gry mają wiele istotnych, wspólnych elementów, które przyciągają i angażują pokaźną grupę graczy. Jednak jednym z najważniejszych z nich jest kierunek artystyczny, w którym chcemy podążać przez najbliższe lata, realizując nasze projekty — a dokładniej: komiksowa oprawa graficzna. Uważam, że stylizowane gry są ponadczasowe. Dobrze wykonana, tworzona z sercem grafika stylizowana po prostu się nie starzeje — a właśnie to robimy tutaj w Byte Barrel: wkładamy całe nasze serca w to, co tworzymy każdego dnia.
Co skłoniło was do tak radykalnych zmian w systemie rozwoju postaci I systemie sejwowania?
W grach istnieje wiele sposobów na zrealizowanie tego, w jaki sposób rozwijana jest postać gracza, a każdy z nich angażuje gracza na różne sposoby. W Forgive Me Father 2 postanowiliśmy wypróbować inne podejście niż w pierwszej części, dzieląc rozwój postaci na dwa główne segmenty: rozbudowę arsenału oraz gromadzenie stron mrocznej księgi, która powiązaliśmy ze znanym z pierwszej gry systemem szaleństwa.
Nowy system rozwoju broni daje graczom większą swobodę w dostosowywaniu wyposażenia do aktualnej sytuacji — czy to walki z przeciwnikami, czy pojedynków z bossami — pozwalając na wymianę broni za każdym razem, gdy gracz odwiedza strefę HUB.
Z kolei system szaleństwa, który w sequelu oparty został na stronach mrocznej księgi, wprowadza unikalną mechanikę, która daje graczowi pełną kontrolę nad tym, kiedy i gdzie może wykorzystać pełnię potencjału tego systemu. Dzięki aktywnym perkom, które można uruchamiać po użyciu księgi, rozgrywka zyskuje dodatkową warstwę strategiczną i immersję.
Jeśli chodzi o system zapisów, odpowiedź jest bardzo prosta – chcieliśmy dać graczom pełną swobodę w tym, gdzie i kiedy mogą zapisać grę. No, może prawie pełną swobodę, bo nie można zapisać gry podczas niektórych walk arenowych oraz starć z bossami. W pierwszej części zapis był możliwy tylko przy rozrzuconych po poziomach kapliczkach. Nie zawsze było to idealne rozwiązanie, więc stwierdziliśmy, że nadszedł czas na zmiany, a gracze docenili nowy sposób zapisu.
Co powiedzielibyście osobom, które martwią się, że przesiadka na Unreal Engine 5 mocno wpłynie na wydajność Forgive Me Father 2?
Bez wahania powiedziałbym, że nie mają się o co martwić, ponieważ Byte Barrel to zespół pełen pasjonatów i profesjonalistów, którzy dadzą z siebie wszystko, aby gra działała jak najlepiej. W przypadku Forgive Me Father 2 naszym celem było stworzenie gry, która dzięki Unreal Engine 5 nie tylko wygląda niesamowicie, ale także działa płynnie.
Jedynka zdobyła spora uznanie, choć gracze wytykali jej, że po połowie gry rozgrywka stawała się zbyt schematyczna I monotonna. Jak zamierzacie tego uniknąć przy projektowaniu sequela?
Mieliśmy wiele pomysłów na to, jak urozmaicić rozgrywkę w sequelu. Bacznie śledziliśmy feedback od graczy – zarówno podczas wczesnego dostępu pierwszej części, jak i po pełnej premierze gry – starając się dokładnie zrozumieć oczekiwania i potrzeby naszej społeczności. Wiedzieliśmy, na czym musimy się skupić i które elementy rozgrywki wymagają szczególnej uwagi.
Świat, który stworzyliśmy w sequelu, jest jeszcze bardziej mroczny i immersyjny. Poziomy są bardziej rozbudowane i często oferują ciekawe interakcje z otoczeniem. Gunplay jest satysfakcjonujący, a arsenał urozmaiciliśmy o jeszcze bardziej nieziemskie istoty i dziwaczne bronie. Lista nowości i ulepszeń w Forgive Me Father 2 jest długa i mamy nadzieję, że gracze będą czerpać jeszcze większą frajdę przez całą rozgrywkę.
W jaki sposób zamierzacie przyciągnąć nowych graczy, którzy nie mieli do czynienia z jedynką I czy w ogóle powinni zagrać w dwójkę bez znajomości jedynki?
Jak już wcześniej wspomniałem, jednym z filarów Forgive Me Father 2 jest oprawa wizualna, będąca jednym z głównych elementów mających na celu przyciągnąć gracza już od samego początku, od pierwszego spojrzenia.
Czy gracze powinni zagrać w dwójkę bez znajomości jedynki? Zdecydowanie tak! Oczywiście, znajomość fabuły i tła fabularnego naszego głównego bohatera potęguje immersję, ale jeśli chodzi o całą resztę — gunplay, grafikę, muzykę — Forgive Me Father 2 oferuje spójną całość, którą powinien poznać każdy fan FPS-ów, a w szczególności weterani retro shooterów.
I wreszcie, czy w dwójce też zobaczymy samego Cthulhu w całej swojej okazałości? 😉
Powiem tylko, że w sequelu zobaczymy Cthulhu w całej jego okazałości — ale nie zdradzę nic więcej, bo bardzo nie chciałbym zaspoilerować gry. Co więcej, już w niedalekiej przyszłości będziemy mieli okazję zobaczyć Cthulhu w jeszcze większej skali, gdy gra trafi na konsole. Tak więc Wielki Przedwieczny z drugiej części zadebiutuje na nieco większym ekranie niż monitor peceta.
Forgive me Father 2 jest już dostępne na PC, a pod koniec roku zadebiutuje także na konsolach PlayStation 5, Nintendo Switch i Xbox Series X|S.
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: