Czy zmienił to nie wiem, podczas poprzedniej generacji były gry, które w produkcji znajdowały się latami - Crackdown i Fable. Ja tu widzę wciąż ten sam MS. Na szczęście dla nich Bethesda jest (przynajmniej na razie) takim oddzielnym bytem, więc radzą sobie tak jak to robili zawsze. W przeciwnym razie spodziewałbym się wielkiej katastrofy - jak już kiedyś pisałem, nagłe dorzucenie wielu studiów do machiny, która nie działała dobrze z kilkoma, nie jest dobrym pomysłem. Kto wie, może niedługo na czele 1st party MS stanie Todd Howard, albo ktoś inny z Bethesdy. W tej kwestii potrzebują zmian.