Devil May Cry 4

[Ryo]

Misji jest 20.

[pachu]

Jakieś pomysły na 15 misje na DMD 

[Ryo]

Dużo skill'a, koncentracji, opanowania nerwów i cierpliwości

[Piter_neo]

Jakieś pomysły na 15 misje na DMD 

A z czym masz problem? Jaka to misja?

[pachu]

Dante w zameczku.Ogólnie to Frosty i Blitz, ale dam radę

[Mr_Zombie]

Swoją drogą, DMC4 ma chyba najbardziej zrąbanych przeciwników z całej serii (a przynajmniej gorszych niż w DMC3, a nie sądziłem, że to jest możliwe):
-Blitz, w którego najpierw trzeba wystrzelać tony amunicji, by móc mu w ogóle cokolwiek zrobić mieczem;
-Chimery (Scarecrow i Assault), które mogą trzepać swymi wiciami nawet, gdy zostały powalone, gdy lecą w powietrze bądź też nawet, gdy Nero wykonuje Bustera, co oczywiście przerywa atak
-Mephisto i Fausty, w które również trzeba władować tony śrutu (bądź bawić się Busterem), by móc im zrobić porządniejsze kuku, a dodatkowo trzeba poczekać, aż się łaskawi wyłonią ze ściany/podłogi (zabawa w kotka i myszkę, niczym z Soul Eater'ami w DMC3)
-Fault - te gówna, które pojawiają się w lesie podczas misji Dantego, i które po dotknięciu przenoszą gracza gdzieśtam - cholernie przeszkadzają w wykonywaniu jakichś lepszych kombosów

[blach0r]

No najgorsze są te dwa 'duszki' i Blitz. Walka z przeciwnikiem powinna dawać satysfakcję, a nie stawać się nużąca i często denerwująca (szczególnie w BC gdzie trzeba wszystko robić szybko) - jak to jest w tych przypadkach. Mi najbardziej podobają się te Angelo (Bianco i jeszcze jakoś ), naprawdę super jest się z ich grupką mierzyć

[pachu]

Jeszcze tylko 19 i 20 misja na DMD i będę w domu
Myślałem że DMD będzie bardziej wyzywający, a jest łatwiejszy niżw DMC3.

[kamiiru]

W sumie szkoda że tak krótko gra się Dante i w dodatku cały czas odwiedzamy nim te same lokacje do Nero.
Ale gra i tak mi się podoba nieziemsko.

[pachu]

Dobra DMD pękł Łatwiejszy od DMD w Devilu trzecim, ale i tak niektórzy bossowie, przeciwnicy mogą zajść za skórę.Blitz - jeżeli gramy Nero to nie ma problemu bo ciągle łapka, kiedy jest "zgaszony".Ale Dante już z nim taki wspaniałomyślny to nie jest.Druga rzecz to Faust, znowu Nero daje rade, lecz Danteuszem trudniej ogólnie się walczy ze wszystkimi.Każdy przeciwnik ma nowe ataki na DMD.Jednym z bossów skurwielików jest Sanctus His Holiness .Gdy zniszczymy jego powłokę to nie da się go dogonić, ciągle ucieka, ale poprostu trzeba być cierpliwym.
    Przeszedłem również Bloody Palace, oczywiście specjalną postacią czyli niekończącym się DT
To idę teraz poprawiać wyniki na eSki

[_Music]

Nie rozumiem narzekania na przeciwników- są dobrzy, a że trzeba trochę taktyki na nich to już źle?

Osobiście spotkania z blitzami traktuję poważniej niż niektórych bossów. Mephisto są uciążliwe, bo trzeba do nich cierpliwości, a chimery potrzebują mnóstwa uwagi.

Ogólnie jest łatwiej niż w dmc3, fakt, ciekaw jestem dmd.

btw. Czy to bug, czy tak ma byc jeśli użyję wody święconej i nie mam tego w statystykach po zakończeniu poziomu? Wczoraj tak trzasnąłem Agnusa gdy już byłem blisko przegranej i co mnie zakoczyło- no items potem w podsumowaniu.

[pachu]

Ja nie narzekam na przeciwników, bo są bardzo fajni.Tylko potrafią zajść za skórę
No to musiał być bug.

[mateo]

Swoją drogą, DMC4 ma chyba najbardziej zrąbanych przeciwników z całej serii (a przynajmniej gorszych niż w DMC3, a nie sądziłem, że to jest możliwe):
-Blitz, w którego najpierw trzeba wystrzelać tony amunicji, by móc mu w ogóle cokolwiek zrobić mieczem;
-Chimery (Scarecrow i Assault), które mogą trzepać swymi wiciami nawet, gdy zostały powalone, gdy lecą w powietrze bądź też nawet, gdy Nero wykonuje Bustera, co oczywiście przerywa atak
-Mephisto i Fausty, w które również trzeba władować tony śrutu (bądź bawić się Busterem), by móc im zrobić porządniejsze kuku, a dodatkowo trzeba poczekać, aż się łaskawi wyłonią ze ściany/podłogi (zabawa w kotka i myszkę, niczym z Soul Eater'ami w DMC3)
-Fault - te gówna, które pojawiają się w lesie podczas misji Dantego, i które po dotknięciu przenoszą gracza gdzieśtam - cholernie przeszkadzają w wykonywaniu jakichś lepszych kombosów

One stanowią esencję DMC4. Zdobycie Pandory i szerzenie władzy na ulicach Fortuny.. bezcenne. Gra jest świetna, ale schemat misji i backtracking dokuczają.
: Czerwiec 27, 2009, 14:42:28 pmDMC4 skończony gra dobra, ale mogłaby być o wiele lepsza.. walczyć trzy razy z tym samym bossem to małe przegięcie. Human = noob/

[Sylvan Wielki]

Backtracking ogólnie irytuje w grach (ale co zrobić, zawsze to sztuczne wydłużenie rozrywki). Z tym, że w jednych pozycjach jakby mniej, a w innych. No cóż. Niestety DMC (szczególnie 4ta odsłona), należy do tej drugiej grupy. Co i tak nie przeszkadza jej w byciu bardzo dobrą grą. No i Berial. Arcy boss.

[Ryo]

No i Berial. Arcy boss.

Szkoda, że reszta to pomyłka.

Szczególnie Bael.
W DMC5 chcę powrotu Phantoma

[Sylvan Wielki]

Patrząc na Bayodetta, czy Dante's Inferno, wszyscy bossowie , wszędzie bledną jakoś tak ....

[Devilek]

Główni bohaterowie też

[Sylvan Wielki]

Faktycznie. Chłopaki z DMC 4 nawet nie są cieniem tego co Dante przedstawiał w pierwszej odsłonie - pamiętna scena z Alastorem, et cetera.

[Ryo]

No i Berial. Arcy boss.

Szkoda, że reszta to pomyłka.

Szczególnie Bael.
W DMC5 chcę powrotu Phantoma

Bael to była żaba z rusałkami?

Yep.

[Tanner]

w zwiaku z nadrabianiem zaległości sięgnałem po dmc4. tak, wiem 

mam pytanie odnosnie poziomu trudnosci, pokonalem beriala prawie bez straty zycia a obok panoszylo sie sporo zielonych orbów, gram na human. Polecacie od razu zmienic na wyzszy poziom czy z czasem sam sie podwyzszy a berial to lamer dla oswojenia się ?

zaznacze ze dmc3 przeszedlem na normal i w sumie sie troche namęczyłem 

[_Music]

Od razu na wyższy- human to taki easy tutaj.
Rozpocznij raz jeszcze, zresztą i tak będziesz powtarzał częśc misji po kilka razy, by zarobic więcej orbów :]

[Tanner]

to chciałem usłyszeć  jestem dopiero po 2. misji wiec nie bedzie problemu

[Mr_Zombie]

Jeżeli DMC3, które przechodziłeś na normalu, to była zwykła wersja (nie Special Edition z dodanym Vergilem), to wiedz, że w wersji PAL i NTSC normal w tej grze = hard z japońskiej wersji DMC3 oraz wszystkich wersji DMC3 SE

Co do DMC4 - daruj sobie Human. Ta gra jest do kitu, kiedy nie stawia przed graczem wyzwania, a jak już Music napisał, Human = easy.