Zebrało się tego trochę więc chciałbym odpisać na parę rzeczy.
Z jednej strony tak. Nawet często to osoby spoza jakiejś dziedziny wyłapią poważniejsze błędy niż pros który zacznie jarać się jakąś pierdołą techniczną.
Z drugiej strony jebanie czyjejś pracy przez kompletnego laika jest w ch** nieprzyjemne bo:
Laik patrzy na Avatara, ogląda codziennie reklamy robione przez zajebiste agencje, gra w anczarted, słucha Floydów czy Led Zeppelin. No i sobie myśli że to jest jakiś standard. Jest w zalewie zajebistości przyzwyczajony do często wybitnie wyśrubowanego poziomu. Potem ocenia prace ludka który się uczy i je**e go niemiłosiernie choć nie ma pojęcia żeby dotrzeć do takiego poziomu potrzeba np kilka tysięcy godzin poćwiczyć. Ogólnie stwierdzam że osoby które aktywnie interesują się grami i filmami najbardziej niesprawiedliwie jebią cudzą pracę, jak nikt inny.
Trzeba dodać że dziedziny kreatywne to praca w kurwę ciężka bo wymagają logicznego myślenia i abstrakcyjnego na raz, no i czasem trzeba mieć "wenę" jakąś, cokolwiek by to nie było. Ni w ch** nieporównywalnie więcej wymagająca praca niż typowa praca biurowa, o fizycznej nie wspominam.
Ale cóż począć, ty Monio jako artysta również dobrze o tym wiesz.
A jeżeli tworzysz chałturę to zachowaj ją dla siebie i znajomych, a nie publikujesz w necie i się burzysz, że Cię jadą.
A gdzie ja się burzyłem ?
No i to własnie jest mega ch**owe podejście laika. Dlatego właśnie ci którzy obcują z najlepszymi grami i filmami a nic nie potrafią (i nie wiedzą ile i jakim kosztem się coś robi) są najgorszymi krytykami.
Dlatego ja się nauczyłem już dawno, że jak kogoś oceniam, zwłaszcza początkującego to patrzę przede wszystkim przez pryzmat tego ile pracy i zaangażowania w to włożył. Bo jeśli jest pasjonatem to po prostu czeka na opinie, żeby wiedzieć co poprawić, czeka na recenzje czy ludziom się spodobało itp.
Trochę Szmajdzik twoja twórczość wygląda jakby ktoś wziął skrzypce i z tydzień czy dwa sam poćwiczył i potem to wrzucał do internetu i wkurzał się, że się z niego śmieją. Poczytaj sobie biografię Kubricka i dowiedz się ile czasu poświęcał na naukę, on nie nakręcił Mechanicznej pomarańczy z biegu na osiedlu. I nie chodzi o budżet, gdybyś ty miał budżet to też byś nic dobrego nie nakręcił. Niektórzy mają wrażenie, że pisanie książek czy kręcenie filmów to łatwizna, tylko trzeba mieć ochotę, a w przypadku filmów kasę. Gówno prawda. Czytałeś chociaż Płażewskiego? No właśnie... twórcy filmowi XXI w., którzy nie wiedzą czym jest plan amerykański a czym wielki itp.
Dzięki za opinie, ale niestety się mylisz. Przede wszystkim dlatego, że oceniasz mnie poprzez TEN 1 FILM. Dobrze rozumiem ?? Nie chciałem tego pisać, ale:
- założenie grupy filmowej było z zajawką i nieprzypadkowo zdobywam cały czas wiedzę nt. filmów bo mnie to jara niesamowicie
- tak, znam kadry filmowe
- wiem co to jest kompozycja kadru
- ze względu na doświadczenie dostałem pare zamówień na reportaże
- film "Głosy" zdobyły u mnie w mieście bardzo pozytywny wydźwięk a kontynuacja "Głosy 2" zdobyła III miejsce na ogólnopolskim konkursie filmów amatorskich
Ku... nie chce pisać dalej bo i tak mnie zjedziecie za to co już napisałem, ale jeszcze pare podpunktów bym wymienił. To tyle jeśli chodzi o moje podejście do filmowania i teorię.
To jest właśnie laicki idiotyzm. Chłopak wrzuca filmik żeby pokazać efekty wystrzałów i dostaje zjebe, że nie nakręcił Mechanicznej Pomarańczy. Nigga, plis.
Kubrick, jak mówi ta jego biografia, zaczynał od latania po ulicy i robieniu zdjęć jako dzieciak, które, jak można śmiało założyć - były turbo ch**owe. Dobrze że jedną z osób które wtedy je oceniały nie był wtedy Tarniak i Setezer, którzy jebneli by mu liścia i sprowadzili do pionu mówiąc jaki jest ch**owy, bo młody Stanley zaszył by się w piwnicy i w życiu nic nie nakręcił, a zamiast reżyserem by został np. księgowym, który zawsze siedzi za kurtyną i nie pcha się na afisz.
Stary jak cię kiedyś spotkam, masz u mnie piwo !
Mógł pobawić się dialogami, albo skupić na emocjach. Rzut na detale itd. A zrobił zamiast tego kopię tego co wszyscy znają.
O kuźwa no mogłem ale to był film NA SPONTANIE dla poćwiczenia efektów specjalnych a wy go odbieracie jakbym wam przesłał montaż na jakiś festiwal albo próbkę do telewizji
Miałem obawy żeby znowu wrzucać tu filmik i się okazało że nie bezpodstawnie. Jedyne osoby co skumały mój spontaniczny film to te które również są artystami i coś tworzą.
Poza tym pokażcie mi gdzie ja się wcześniej na krytykę Tarnego uniosłem ? O.o Nawet mu podziękowałem.
I na koniec cytat miesiąca:
To jest właśnie laicki idiotyzm. Chłopak wrzuca filmik żeby pokazać efekty wystrzałów i dostaje zjebe, że nie nakręcił Mechanicznej Pomarańczy. Nigga, plis.