Pracę dostałem
Kokosów za to nie zbije bo 1500brutto + premia uznaniowa co miesiąc, ale długów mi się tyle przez ostatnie bezrobotne dwa miesiące najebało, że podskakuje teraz ze szczęścia, że jakoś ruszę ze spłacaniem wszystkiego.
Kert, nie jestem studentem, ani młodzieżą szkolną
Edukację zakończyłem i od dwóch lat pracuję (tzn pracowałem bo robota poszła się je**ć, przyszedł nowy kierownik z którym można powiedzieć, że do rękoczynów doszedłem, więc grzecznie zawczasu podziękowałem).