Zakupowe szaleństwo

[Piter_neo]

My nie dorabiamy filozofii tylko mówimy ogólnie jakie są opinie o osobach chodzących w ciuchach PROSTO. Podobnie jak z BMW czy Golfy przyjęło się, że tymi autami jeżdżą dresiarze, wiejscy tunerzy. Podobnie jak ktoś chodzi w dresie to jest uznawany za "dresa", kibola, koksa itp. Jak ktoś nosi białe spodnie, różowe polo i do tego białe słuchawki z iPhona czy iPoda to jest uznawany za pedała, zniewieściałą ciotę itp. Tak samo jest z ciuchami od PROSTO.

Ty to byś się w ogóle w tym świecie nie potrafił odnaleźć gdyby nie te upraszczające wszystko stereotypy.

Ja pitole, ale mnie wkurza jak ktoś wszyscy wszystko nazywają teraz stereotypami. Jak chodzę na siłkę, to tam poznałem wielu gości "spod ciemnej gwiazdy" i wielu trochę inaczej mniej rozgarniętych. Dziwnym trafem ale wszyscy jeżdżą BMW. Często dwie godziny dyskutują o tym, że diodki chcą sobie kupić, że felgi zmieniają, że policja się czepiała bo zaklejone na czarno tylne szyby itp. Poza tym w mieście w jak przejeżdża jakieś BMW, w szczególności starsze modele to w 90% za kierownicą siedzi jakiś łysy typek, albo jedzie z zimnym łokciem itp.

Jeżeli jakieś określenie w 90% pokrywa się z rzeczywistością to nie jest stereotypem.

[el becetol]

Chodzisz na siłownie, więc jesteś kłującym się debilem.

Yey, stereotypy.

[Jacek84]

Jeżeli jakieś określenie w 90% pokrywa się z rzeczywistością to nie jest stereotypem.

[windomearl]

Jeżeli jakieś określenie w 90% pokrywa się z rzeczywistością to nie jest stereotypem.

[tropik79]

Ale wy macie wszyscy zryte baniaki. 
Dobrze, że chociaż ja i Boban zawyżamy poziom forum. 

[Soul]

Też macie kurde bele problemy.. Ej, a PROSTO czasem nie miało tej kolekcji t-shirt'ów z napisami w stylu: "wpie**ol", itp.? To było dość denne imo.

Nie, nie miało.

[svonston]

Stoprocent miało taka kolekcje.

[Jacek84]

To było Stoprocent.

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

CAPITALISM!

FUCK YEAH!

[maly_pinki]

Drugiej co kupiłem nie mogę znaleźć coś ale jak znajdę wkleję.
Imo dawne prosto było lepsze i tańsze bo rzeczywiście to co teraz się dzieje to tandeta, ciuchy droższe od stoprocent i nike jak wspominałem a jakoś oryginalnością nie zaskakują.

[Shaman]

[Soul]

To było Stoprocent.

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

CAPITALISM!

FUCK YEAH!

Nie prawda nie zgodzę się, koszulki robią bardzo dobre i wytrzymałe, mam takie które mają rok czasu i dalej trzymają fason, mam też koszulki innych firm i jakościowo trzymają ten sam poziom mam tu na myśli ECKO, G Unity. Oj chyba dawno nie kupowałeś Levisów, bo tam ceny zaczynają się od 300zł w górę.

Drugiej co kupiłem nie mogę znaleźć coś ale jak znajdę wkleję.
Imo dawne prosto było lepsze i tańsze bo rzeczywiście to co teraz się dzieje to tandeta, ciuchy droższe od stoprocent i nike jak wspominałem a jakoś oryginalnością nie zaskakują. 

Jakość jest minimum taka sama, na pewno nie gorsza, przestań bredzić, jedyne z czym się zgodzę to z ceną faktycznie mają trochę przy drogo ale bez przesady.

[Jacek84]

Na grzebie wychodzą mnie taniej, oi!

[svonston]

koszulki robią bardzo dobre i wytrzymałe, mam takie które mają rok czasu i dalej trzymają fason, mam też koszulki innych firm i jakościowo trzymają ten sam poziom

Przeciez jak ma sie kilkadziesiat koszulek to nawet Tuesday za 33 zl po roku jest okej.

[s00s]

ja ostatnio kupiłem sobie levisy i zapłaciłem 190 zł. oryginały of course.

[Ciapkas]

Dżynsy? Jak ktoś kupuje na wyprzedażach to myślę, że więcej niż 100 nie zapłaci.

Ale z dżinsów i tak najlepsza Zara, na wyprzedaży <50 zł a zajebiste i na rok czasu.

[szmajdzik]

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

Powiedz mi coś na temat Fallenów czego nie wiem...
Od 2 lat może wyszedłem z nowinek skateboardowych, ale jeszcze w 2009 to wciąż były jedne z najlepszych i najwytrzymalszych butów na deskorolkę.

O proszę z tego co widzę na stronce to nawet team się za bardzo nie zmienił od tego czasu.

[marcingt]

Dżynsy? Jak ktoś kupuje na wyprzedażach to myślę, że więcej niż 100 nie zapłaci.

Ale z dżinsów i tak najlepsza Zara, na wyprzedaży <50 zł a zajebiste i na rok czasu.

No Zara trzeba przyznać, że jeansy ma naprawdę dobre.

[Soul]

Panowie co wy porównujecie, Zara ma od chu** sklepów w Polsce, a PROSTO ma 2 są wyprzedaże  ale na dużo mniejszą skalę, to nie taka masówka....

[Jacek84]

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

Powiedz mi coś na temat Fallenów czego nie wiem...
Od 2 lat może wyszedłem z nowinek skateboardowych, ale jeszcze w 2009 to wciąż były jedne z najlepszych i najwytrzymalszych butów na deskorolkę.

O proszę z tego co widzę na stronce to nawet team się za bardzo nie zmienił od tego czasu.

Japierdole. Wpisz sobie nazwę jakiegokolwiek skate brandu zamiast Fallena, który wciska gówniarzom buty za kilka stów, budując kolejne pokolenie bezmyślnie konsumujących lemingów, które logo stawiają wyżej niż jakość/wygodę/cenę/ideę. Za Fallenami idzie jakość, w porządku, ale to nie zmienia tego co napisałem powyżej. Wystarczy poczytać kilka książek i reportaży, to od razu będziecie wiedzieć ile warta jest "jakość", a ile płacicie za marketing, reklamę i logotyp.

[Unlimited]

Panowie co wy porównujecie, Zara ma od chu** sklepów w Polsce, a PROSTO ma 2 są wyprzedaże  ale na dużo mniejszą skalę, to nie taka masówka....

Zara to masówka?! No tak w końcu można kupić tam t-shirty za 50-200zł, spodnie 100-400zł, koszulę za 200zł , marynarki za 300-2000zł..

Nie przyrównujmy Zare do House'a, czy Diverse'a..bez jaj.

[Mejs]

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

Powiedz mi coś na temat Fallenów czego nie wiem...
Od 2 lat może wyszedłem z nowinek skateboardowych, ale jeszcze w 2009 to wciąż były jedne z najlepszych i najwytrzymalszych butów na deskorolkę.

O proszę z tego co widzę na stronce to nawet team się za bardzo nie zmienił od tego czasu.

Japierdole. Wpisz sobie nazwę jakiegokolwiek skate brandu zamiast Fallena, który wciska gówniarzom buty za kilka stów, budując kolejne pokolenie bezmyślnie konsumujących lemingów, które logo stawiają wyżej niż jakość/wygodę/cenę/ideę. Za Fallenami idzie jakość, w porządku, ale to nie zmienia tego co napisałem powyżej. Wystarczy poczytać kilka książek i reportaży, to od razu będziecie wiedzieć ile warta jest "jakość", a ile płacicie za marketing, reklamę i logotyp.

Podaj jakiś tytuł.

[Jacek84]

No Logo

[Ciapkas]

Panowie co wy porównujecie, Zara ma od chu** sklepów w Polsce, a PROSTO ma 2 są wyprzedaże  ale na dużo mniejszą skalę, to nie taka masówka....

Zara to masówka?! No tak w końcu można kupić tam t-shirty za 50-200zł, spodnie 100-400zł, koszulę za 200zł , marynarki za 300-2000zł..

Nie przyrównujmy Zare do House'a, czy Diverse'a..bez jaj.

Ja np. uwielbiam Zarę, ale ogólnie ta firma nie ma 'zaczka' czegoś bardzo dobrego jak np. Hugo Boss, Lacoste, TommyH, DKNY, Armani. Panuje wręcz opinia, że to jest szmateks dla bogatych ;] No i ceny też są niższe niż w większości znanych marek.

Klasowo-ciuchowo H&M = Zara, tylko w H&M ubrania są spokojniejsze i bardziej 'smart'.

[marcingt]

Jakościowo to H&M może zarze podskoczyć co najwyżej do e. Tak jak powiedziałem, chwalę sobię jeansy z Zary, ale t-shirty to jakaś parodia.

[Soul]

Panowie co wy porównujecie, Zara ma od chu** sklepów w Polsce, a PROSTO ma 2 są wyprzedaże  ale na dużo mniejszą skalę, to nie taka masówka....

Zara to masówka?! No tak w końcu można kupić tam t-shirty za 50-200zł, spodnie 100-400zł, koszulę za 200zł , marynarki za 300-2000zł..

Nie przyrównujmy Zare do House'a, czy Diverse'a..bez jaj.

Masówka w sensie, że sklepy Zary są w każdym znaczącym miejscu, a nie, że idą na ilość a nie na jakość. Chodzi o to, że ich stać na takie cenny jakie oferują, firma PROSTO należy do dwóch osób, które na to zarobili na swojej muzyce, ja nie mówi trochę drogo chcą, ale nie ma co porównywać to zupełnie inny kaliber.

[Ciapkas]

Jakościowo to H&M może zarze podskoczyć co najwyżej do e. Tak jak powiedziałem, chwalę sobię jeansy z Zary, ale t-shirty to jakaś parodia.

Jakościowo to znaczy co? Chodzi Ci o tkaniny? Bo zapewniam, że robią mniej więcej z tego samego. O wytrzymałość? Dwa lata temu kupiłem w Angilii na wyprzedaży z 10 koszul/koszulek H&M w przedziale cenowym 2-5 GBP i trzymają się do teraz idealnie(są normalnie eksploatowane). O wygląd? Kwestia gustu, ja wolę Zarę, ale znam masę osób którym bardziej podoba się H&M.

T-shirty chodzi Ci o wzory czy o to, że są takie szmatławe i ciut pedalskie?

[Master_666]

H&M to jest klasa jakiegoś New Yorkera. Beznadziejne szmaty, w pstrokatych kolorkach dla emo nastolatków. Zara za to sprzedaje rzeczy całkiem na poziomie, chociaż widać że wzorują się na najlepszych projektantach (kiedyś chyba byli nawet oskarżeni o plagiat, raczej słusznie). Sam mam jedną koszulę, którą kupiłem jeszcze w gimnazjum i do tej pory trzyma kolor. Rzeczy z H&M wydają się takie do pierwszego prania, dlatego omijam je szerokim łukiem w każdej galerii. Dziwi mnie ich fenomen.

[Unlimited]

@ Soul

Masz po części rację, ale tylko po części, bo prawda jest taka że firma PROSTO wyrobiła sobie już na tyle dużą grupę ludzi którzy kupują ich ciuchy że mogą sobie teraz ustalać ceny jakie sobie oni chcą, ich "fani" i tak to kupią. Mimo że założę się że importera T-shirtów mają taniego, tak samo jak same opłaty z utrzymania nie są tak wysokie jak powiedzmy sieć dużych sklepów, który musi wziąć pod rachubę o wiele większy rachunek zysków i strat. Dlatego nie oszukujmy się, że pakują sobie do kieszeni sporo mamony, śmiem twierdzić że jakieś 50-60% ceny produktu idzie do ich portfela.

Jednak żeby nie być osamotnionym to daję adresy sklepów(labeli), które za swój image, logo, historie także chcą trochę kasy, co ważne to działa bo ja chętnie obkupię się u nich, jak wpadnie mi trochę kasy, poza kupnem samej muzyki oczywiście:

http://theghostlystore.com/collections/clothing

http://shop-turbo.com/browse/merchandise/t-shirts/

[Ryo]

Zara za to sprzedaje rzeczy całkiem na poziomie, chociaż widać że wzorują się na najlepszych projektantach (kiedyś chyba byli nawet oskarżeni o plagiat, raczej słusznie)

Prawda. Ja słyszałem, że oni mają z góry przeznaczoną kasę na ewentualne odszkodowania za plagiaty itp.

[Ciapkas]

H&M ma wpytę sweterki. Fact.

[Unlimited]

Odnośnie H&M to moja różowa koszulka którą dałem stronę wcześniej jest właśnie z H&M. Materiał i motyw bardzo dobry.

[Ciapkas]

Btw, tylko nie New Yorker  

To jest przecież sklep dla pedałów, w H&M zawsze coś fajnego można znaleźć.

[Unlimited]

MI także teraz(od kilku lat) New Yorker się nie podoba, choć kiedyś(dobre 10 lat temu mieli niezłe ciuchy).

[s00s]

h&m to gówno a nie ciuchy. niedokładne kroje, rozlatujące się szwy, ogólnie padaka. coś jak ikea. zara niby trochę lepiej, ale też ogólnie bryndza, tyle że dla bogatszych.

[szmajdzik]

Nie zmienia to jednak faktu, że to co robi PROSTO to bieda do kwadratu. Głos kur** ulicy, a naciągają dzieciaki na ch**owe dżiny w cenie Levi's. Trochę jak połowa skate brandów, gdzie dzieciaki zabijają się o kolejne Falleny.

Powiedz mi coś na temat Fallenów czego nie wiem...
Od 2 lat może wyszedłem z nowinek skateboardowych, ale jeszcze w 2009 to wciąż były jedne z najlepszych i najwytrzymalszych butów na deskorolkę.

O proszę z tego co widzę na stronce to nawet team się za bardzo nie zmienił od tego czasu.

Japierdole. Wpisz sobie nazwę jakiegokolwiek skate brandu zamiast Fallena, który wciska gówniarzom buty za kilka stów, budując kolejne pokolenie bezmyślnie konsumujących lemingów, które logo stawiają wyżej niż jakość/wygodę/cenę/ideę. Za Fallenami idzie jakość, w porządku, ale to nie zmienia tego co napisałem powyżej. Wystarczy poczytać kilka książek i reportaży, to od razu będziecie wiedzieć ile warta jest "jakość", a ile płacicie za marketing, reklamę i logotyp.

Jamłasica. Czasami mam ochotę powiedzieć: ale ty pier**lisz. eS, Adio, Lakai, Vans, Circa, DC czy NikeSkateboard (które już parę lat jest na topie wśród butów, podobną dobre rzeczy robią. Team mówi za siebie). Wszystkie co wymieniłem to klasa i jakość na dodatek ładny kawał historii i najlepsze teamy. Nie mówię oczywiście o jakichś drugorzędnych firmach, albo co powstały w ostatnich kilku latach. Więc nie wiem czy z tym "No logo" kpisz czy masz na myśli coś typu blaty "blanki". Bo jedyna firma która się mogła "skurwić" to DC bo już parę lat temu przeginali z cenami. Za to w cholerę zawodów sponsorowali i mega imprezy deskorolkowe organizowali.
I zapodaj jakiś filmik tego typu bo chętnie bym oglądnął.
I jakby co to jeździłem na: Vansach, Fallenach i eS. Ostatnią parę eSów jeszcze mam i w nich wychodzę jeździć od czasu do czasu.

[Unlimited]

h&m to gówno a nie ciuchy. niedokładne kroje, rozlatujące się szwy, ogólnie padaka. coś jak ikea. zara niby trochę lepiej, ale też ogólnie bryndza, tyle że dla bogatszych.

To gdzie kupujesz swoje ciuchy?

[svonston]

Przeciez jest masa sklepow internetowych, gdzie sa ciuchy z calego swiata.

[Ciapkas]

I nawet poprzymierzać można ;]

[svonston]

Boidydy jestescie. Ja tam 3/4 rzeczy, ktore mam w szafie kupilem przez neta i wszystko pasuje zajebiscie, a nawet normalnie.

[Jacek84]

Jamłasica. Czasami mam ochotę powiedzieć: ale ty pier**lisz. eS, Adio, Lakai, Vans, Circa, DC czy NikeSkateboard (które już parę lat jest na topie wśród butów, podobną dobre rzeczy robią. Team mówi za siebie). Wszystkie co wymieniłem to klasa i jakość na dodatek ładny kawał historii i najlepsze teamy. Nie mówię oczywiście o jakichś drugorzędnych firmach, albo co powstały w ostatnich kilku latach. Więc nie wiem czy z tym "No logo" kpisz czy masz na myśli coś typu blaty "blanki". Bo jedyna firma która się mogła "skurwić" to DC bo już parę lat temu przeginali z cenami. Za to w cholerę zawodów sponsorowali i mega imprezy deskorolkowe organizowali.
I zapodaj jakiś filmik tego typu bo chętnie bym oglądnął.
I jakby co to jeździłem na: Vansach, Fallenach i eS. Ostatnią parę eSów jeszcze mam i w nich wychodzę jeździć od czasu do czasu.

Ja pier**lę, szmajdzik - ty jesteś takim ignorantem, że to się w głowie nie mieści. No Logo to książka! kur** MAĆ! KSIĄŻKA! M.in o markach, sweatshopach i tym ile kosztuje kawałek zamszu i robocizna, a za ile pchają to jełopom. Wytworzenie jednej pary najków to koszt kilku dolarów. TAK kur**, kilka dolarów. Przy robociźnie rzędu dolara, nie jest to trudne do uzyskania (reszta to: reklama, transport). Ile kosztują przeciętne SBki? Jesteś oblatany to wiesz. Potwierdziłeś tylko, że jesteś idealnym przykładem ofiary marketingu, a w dodatku nie potrafisz czytać bo to co napisałeś powyżej nie ma żadnego związku z tym co napisałem. Tak, halówki za 20 zł będą mniej wytrzymałe niż Najki, bo ich wytworzenie jest jeszcze tańsze. Sęk w tym, że wszystkie "marki xyz" nie będą pchały swojego chłamu za 300 zł, bo nie mają "hip, elo, ziomalskiego" statusu, które skejowe firmy budowały przez ostatnie 30 lat. Dlatego para Vansów ze szmaty (Authentic na ten przykład, choć te bywają zamszowe) to wydatek rzędu 100-150 zł, a para "podrób" z Deichmana kosztuje połowę. Wątpie, że zrozumiesz co napisałem i zrobisz rachunek sumienia, więc w tym miejscu po prostu serdecznie Cię pozdrowię.