Kraków, 67 metrów (plus 30 metrów balkony) i z garażami (dwa biore), komórkami lokatorskimi i wykończeniem ponad pół miliona.
Kwestia gustu i preferencji osobistych, ale nie zastanawiałeś się, czy za taką kasę nie lepiej byłoby chałupę postawić za miastem? Na 6 arach już się wyrobisz z małym domkiem, nie żyjesz w smogu (znam lokalizację, smog nieco mniejszy ), masz mały ogródek, większą powierzchnię użytkową budynku, no i własny dom, co dla niektórych (np. dla mnie) byłoby fajniejszą opcją, niż mieszkanie w plastrze miodu. Ile osób, tyle opinii, ot pytam z ciekawości.
Rozważałem taką opcje, pół roku dumałem, przeglądałem dziesiątki mieszkań, domów, rozmawiałem z wieloma znajmomymi i padło na mieszkanie.
Najważniejsze to czas, realizajca, lokalizacja i rozmiar (na razie nie potrzebują większego mieszkania).
Tutaj jest część argumentów:
W przypadku mieszkańców dużych miast:
- nie tracisz czasu na dojazdy z zadupia do pracy,
- nie tracisz czasu na wypad na pocztę,
- nie tracisz hajsu na dojazdy,
- wieczorny wypad na miasto nie wiąże się z płaceniem bajońskich kwot za taksy,
- kawalerowi/pannie łątwiej poznać nowych ludzi w kawiarni niż u siebie w ogródku,
- mieszkanie jest tańsze w utrzymaniu i wymaga mniejszego nakłądu pracy ogólnej (odkurzanie 67mkw vs odkurzanie 200; odsniezanie podjazdu vs. czilowanie przed tv; grabienie lisci vs. czilowanie przed tv etc)
- etc.
To takie drogie mieszkania sa? Czy to jakaś lokalizacja droga?
Mieszkanie na przepięknym zakmniętym osiedlu, z drzewami dookoła i zielenią, a nie blok przy bloku. Wykonawca do Interbud czyli wszystko wysoki standard. Dwa balkony, jeden 20m2, drugi 10m2, dwie komórki lokatorskie po kilka tys, dwa miejsca postojowe w podziemnym garażu po 30tys każde, wykonczenie mieszkania plus sprzet rtv i agd 100tys, meble na wymiar (m.in kuchnia, sypialnia, łazienki) 60tys. No i lokalizacja bardzo dobra, bo juz koniec Krakowa, ale mimo wszystko nie tak daleko od centrum i dojazd dobry