Miałem nie kupować, no ale że wygrałem konkurs SfxT, to mam. Niestety. Dla mnie to typowy średniak.
Po pierwsze Capcom znowu robi nieśmieszną komedie. Co to w ogóle za dobór wojowników? Spasiony megaman, jakieś koto toro i cośtam, pacman, kuma z super pierdem. Postacie z tekkena są źle dobrane, a każda robi z siebie debila głupawymi minami (Paul i Law to kompletnie nie to co w T2/T3). Gdzie Lei, Jack, Christie/Eddy, Bruce, Brian, Wang, Ganryu i inne postacie które są w serii od lat? Gdzie Dragunov albo Feng, poważniejsza strona Tekkena? Naprawdę Pacman był lepszym wyborem? A, wiadomo gdzie. W DLC. No tak.
To druga rzecz - ta gra ma sporo zawartości, ale cały czas wydaje się że mamy do czynienia z produkcją niekompletną, celowo pociętą. 9 plansz? Słabo. Gra ma jakąś tam historię patykiem pisaną, ale komu się będzie chciało śledzić losy wojowników goniących za kosmiczną skrzynką? Mi nie. W ogóle nie chce mi się w to grać. Porobie trochę triali, do online nawet nie wejde. Arcade nie chce się przechodzić tak słabymi postaciami. Tyle. Nie polecam.