Od zawsze niańczenie w grach mnie wkurzało z nielicznymi wyjątkami..Ico wyjątkiem nie jest (a szkoda strasznie)... Yorda...denerwuje mnie to że trzeba wszędzie ją za rączkę prowadzić, zwłaszcza jak się ostatnio grało w The Last of Us gdzie 14 lepiej sobie radzi i mniej (a właściwie w ogóle) nie denerwuje gracza. Przeszkoda powyżej kolan i Yorda potrzebuje pomocy..albo zostaje w poprzedniej lokacji bo nie trzymaliśmy ją za rączkę. Nie mówiąc już o tym że jest bezbronna..powinna mieć jakiś algorytm żeby uciekała przed potworami.. A właśnie..potwory..jeszcze bardziej denerwujące od Yordy, z początku jak biegamy z pałką to wkur*iają strasznie... potem już trochę mniej.
Imo siła tej produkcji i czytanym tu i ówdzie przymiocie o pewnej więzi emocjonalnej stworzonej przez bohaterów leży m.in. w nieporadności i całkowitej bezbronności Yordy. Jest całkowicie kruchą istotą, niemalże zjawą, a ty jako gracz jesteś za nią w pełni odpowiedzialny. Zostawiasz ją na odległość jednego "ekranu"/lokacji i już srasz w gacie, że nie dobiegniesz, jak ją zaatakują. Błędy w mechanice gry, gameplay'u, wkurzające patenty przy okazji niańczenia Yordy? Jasne, ale szczegóły takie, jak symulowanie bicia jej serca przez wibracje pada, gdy trzymasz ją za rękę to wynagradzają.
Domyśliłem się że twórcom pewnie chodziło właśnie o tą więź, ale trochę zaangażowania od Yordy było by miłe
Mogli by dodać takie rzeczy jak np klaskanie Yordy po pokonaniu przeciwników albo po długim skoku. Człowiek by przynajmniej miał takie poczucie: ok ona nic nie robi, ale przynajmniej jest wdzięczna
No i naprawdę mogła by czasem zadrzeć kieckę i wejść gdzieś sama.
O zapomniałem dodać...jej chodzenie po drabinie mnie wkur*iało masakrycznie..po jednym szczebelku...
Co do trzymania za rękę..owszem motyw z biciem serca dobry (dobrze że ostatnio DS3 kupiłem, to mam wibracje), ale niekiedy to jest upierdliwe, przydała by się komenda idź/stój, a np dodać jakiś etapik w którym Ico trzymałby ją na rękach bo coś jej się stało.