Co was ostatnio zażenowało?

[Master_666]

Wypowiedź Hołowczyca w sprawie tego wypadku:

http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Kontrowersyjne-slowa-Holowczyca-po-wypadku-w-Klamrach,wid,16539279,wiadomosc.html

I nie powiem, zgadzam się w nim w 100%... Owszem alkohol i debilizm dzieciaków był głównym powodem śmierci, ale ile rocznie mamy wypadków, które nie byłyby śmiertelne gdyby auto nie walnęło w drzewo przy drodze?

http://www.fakt.pl/trzy-osoby-nie-zyja-dwoje-ma-powazne-obrazenia,artykuly,456547,1.html

Gdzie hołowczyc jest teraz ze swoimi "inteligentnymi" wypowiedziami ja pytam! Usunąć wszystkie latarnie koło drogi, bo powodują śmiertelne wypadki! To nie alkohol, kretynizm dzieciaków, brak prawa jazdy, to drzewa latarnie! Hołowczyc taki mądry.

[windomearl]

kur**, czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że gdyby nie drzewa (nikomu nie potrzebne) to wiele osób by żyło? Drzewa nie są przyczyną wypadków, ale ludzie przez nie giną.

[+Centylion+]

Drzewa nie są przyczyną wypadków, ale ludzie przez nie giną.

Sprzeczność. Co nie zmienia faktu że w samym zamyśle masz racje, że jakby drzew nie było to konsekwencje błędu mniejsze.

[windomearl]

Nie widzę tam sprzeczności.

[Master_666]

kur**, czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że gdyby nie drzewa (nikomu nie potrzebne) to wiele osób by żyło? Drzewa nie są przyczyną wypadków, ale ludzie przez nie giną.

Poważnie? Mnie się wydawało, że to alkohol był główną przyczyną wypadku. Gdyby nie samochody to wiele osób by żyło. Błagam, droga w środku lasu - wytnijmy drzewa, bo jakiś kretyn po pijaku w nie wjedzie. Ja wiem, że fajnie by było by drogi były jednopasmowe, odgrodzone od przeciwstawnej nitki 500metrowym pasem zieleni (bez drzew!), a w okół dróg rozciągały się co najmniej 400m płaskiej pustyni (ew. pole golfowe), aby jakiś kretyn bez prawa jazdy, po pijaku nie wjechał w jakiś obiekt przy drodze. Bądź to latarni, bądź drzewa, bądź słupa od wiaduktu jak to Zietarski się rozwalił z kolegą. Drzewa niczemu winne nie są, a tylko i wyłącznie człowiek, który jechał. Jasne, może się zdarzyć, że jezdnia będzie oblodzona i ktoś tego nie zauważy i wtedy drzewo dużo by zmieniło - ale tak czy siak jak jest lód i dostosowałoby się prędkość do warunków to pewnie zderzenie z drzewem skończyłoby się co najwyżej stłuczką jak w "ale urwał". Hołowczyc po prostu się zapędził z wypowiedzią i napisał totalne głupoty.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ciekawe czemu ten młody 16latek-morderca wjechał w drzewo - wypadł z zakrętu przez zbyt blisko posadzone (o ile nie rosło już tam wcześniej) drogi drzewo, czy może dlatego, że pewnie jechał 100km/h autem z 9 osobami, do tego mając co najmniej 1,0 promila alkoholu we krwi? Drzewko w dobrej odległości od jezdni jest, praktycznie chodniki są często węższe - jakby ten imbecyl 16 letni wjechał i zabił po pijaku w przechodnia, bo stracił panowanie nad autem to Hołowczyc by mówił "chodniki są za blisko jezdni, trzeba zlikwidować chodniki"

[windomearl]

Przyczyną wypadku nie jest drzewo, ale jest przyczyną śmierci.



Po chu** one tutaj rosną? Chyba tylko po to, żeby ktoś się na nim rozjebał.

[+Centylion+]

Nie widzę tam sprzeczności.

Drzewa nie są przyczyną tylko ludzie, co za tym idzie nie giną przez nie tylko przy ich pomocy. Nie przypieprzam się chciałem tylko sprecyzować.

[Master_666]

Przyczyną wypadku nie jest drzewo, ale jest przyczyną śmierci.

Ja myślałem, ze przyczyną śmierci jest zgnieciona karoseria samochodu. To w sumie jak w mediach mówią, że przyczyną była "nadmierna prędkosć" to to nie prawda, bo przyczyną było to w co się wjechało? Równie dobrze wypadając z zakrętu i robiąc parę dachowań/beczek (jak zwał tak zwał) osoby w aucie mogły połamać kręgosłupy od siły uderzeniowej + odśrodkowej i zginęliby wszyscy, a nie tylko 7 osób - można zatem przyjąć, że drzewo uratowało dwie osoby. Idąc dalej pokrętną logiką wspominając 1 stycznia i pijaka z BMW co zabił 5 przechodniów, drzewo uratowało aż 7 żyć - pasażera, kierowcę auta oraz niedoszłych pieszych, których idiota mógł przejechać na niebezpiecznym chodniku z pieszymi, który jest bliżej jezdni niż drzewa.

[Solid Snake 1989]

Przyczyną wypadku nie jest drzewo, ale jest przyczyną śmierci.

Ja myślałem, ze przyczyną śmierci jest zgnieciona karoseria samochodu. To w sumie jak w mediach mówią, że przyczyną była "nadmierna prędkosć" to to nie prawda, bo przyczyną było to w co się wjechało? Równie dobrze wypadając z zakrętu i robiąc parę dachowań/beczek (jak zwał tak zwał) osoby w aucie mogły połamać kręgosłupy od siły uderzeniowej + odśrodkowej i zginęliby wszyscy, a nie tylko 7 osób - można zatem przyjąć, że drzewo uratowało dwie osoby. Idąc dalej pokrętną logiką wspominając 1 stycznia i pijaka z BMW co zabił 5 przechodniów, drzewo uratowało aż 7 żyć - pasażera, kierowcę auta oraz niedoszłych pieszych, których idiota mógł przejechać na niebezpiecznym chodniku z pieszymi, który jest bliżej jezdni niż drzewa.

Zbyt dosłownie wziąłeś słowa Windy.

Czy wycinając drzewa zmniejszyła by się liczba wypadków? nie sądzę, ale na pewno zmniejszyła by się liczba ofiar śmiertelnych.

[Master_666]

Czy wycinając drzewa zmniejszyła by się liczba wypadków? nie sądzę, ale na pewno zmniejszyła by się liczba ofiar śmiertelnych.

Nie wiadomo - możliwe, że dzięki drzewom piesi są chronieni przed pijakami za kierownicą i po wycinku drzew liczba ofiar śmiertelnych by się zwiększyła - lub też pozostałą taka sama. Przeżywalność osób byłaby większa tych w aucie - a tych na chodniku mniejsza. Czyli ginęliby porządni obywatele, a pijusy dalej by sobie jeździły. Nie oszukujmy się, kto taki wpada na te całe drzewka przy drodze - albo imbecyle po pijaku, albo kozaki co jadą zbyt szybko, no i czasem ktoś normalny, któremu z drzew w lesie wyskoczy sarenka i nie opanuje auta.

[windomearl]

Przyczyną wypadku nie jest drzewo, ale jest przyczyną śmierci.

Ja myślałem, ze przyczyną śmierci jest zgnieciona karoseria samochodu. To w sumie jak w mediach mówią, że przyczyną była "nadmierna prędkosć" to to nie prawda, bo przyczyną było to w co się wjechało? Równie dobrze wypadając z zakrętu i robiąc parę dachowań/beczek (jak zwał tak zwał) osoby w aucie mogły połamać kręgosłupy od siły uderzeniowej + odśrodkowej i zginęliby wszyscy, a nie tylko 7 osób - można zatem przyjąć, że drzewo uratowało dwie osoby. Idąc dalej pokrętną logiką wspominając 1 stycznia i pijaka z BMW co zabił 5 przechodniów, drzewo uratowało aż 7 żyć - pasażera, kierowcę auta oraz niedoszłych pieszych, których idiota mógł przejechać na niebezpiecznym chodniku z pieszymi, który jest bliżej jezdni niż drzewa.

Przyszły lekarz... Ja pierdolę...

[windomearl]

Czy wycinając drzewa zmniejszyła by się liczba wypadków? nie sądzę, ale na pewno zmniejszyła by się liczba ofiar śmiertelnych.

Nie wiadomo - możliwe, że dzięki drzewom piesi są chronieni przed pijakami za kierownicą i po wycinku drzew liczba ofiar śmiertelnych by się zwiększyła - lub też pozostałą taka sama. Przeżywalność osób byłaby większa tych w aucie - a tych na chodniku mniejsza. Czyli ginęliby porządni obywatele, a pijusy dalej by sobie jeździły. Nie oszukujmy się, kto taki wpada na te całe drzewka przy drodze - albo imbecyle po pijaku, albo kozaki co jadą zbyt szybko, no i czasem ktoś normalny, któremu z drzew w lesie wyskoczy sarenka i nie opanuje auta.

Widziałeś Ty kiedyś chodniki za drzewami albo ludzi chodzących po polu?

[Kert]

Pokazujesz Master jedną stronę medalu. A co, jeśli wina nie leży bezpośrednio po stronie kierowcy? Mam świetny przykład. Jeździłem w okolice Poznania drogą nr 11, która przez większość swojego biegu jest jednopasmowa, co powoduje częste wyprzedzanie i kombinacje na drodze uczestników ruchu ze względu na zawalidrogi, potocznie tirami zwane. Bardzo łatwo o sytuację wyprzedzania na trzeciego. Widzisz takiego ćwoka, który ciśnie na czołówkę i co robisz, zakładając, że masz czas na reakcję? Tak naprawdę nieważne, bo to prawie pewna śmierć - czołówka z typem, wbicie na przeciwny pas ruchu to też czołówka, no i jest pobocze - gdyby był teren, rów - może miałbyś szansę, a tak chu** -  drzewo, na którym zawiniesz się tak, że jedynym Twoim marzeniem jest szybki zgon bez zbędnego cierpienia i dogorywania we wraku samochodu.

Myślałem też, jeżdżąc po Wielkopolsce, że gęsto posadzone drzewa stanowią ochronę przed wiatrem i śniegiem (bo w/w województwo to step i brak naturalnych przeszkód).

[Master_666]

Widziałeś Ty kiedyś chodniki za drzewami albo ludzi chodzących po polu?

Nie miałem na myśli chodnika za drzewami  takich nie ma  Miałem na myśli
Sytuacja z drzewami: -> pijak jedzie sobie i zabija się na drzewie, pieszy bezpieczny.
Sytuacja bez drzew: -> pijak jedzie sobie i omija drzewa. Zabija pieszych na chodniku kilometr dalej -> pijak bezpieczny.


http://www.tvp.info/14868884/tragiczny-wypadek-samochod-uderzyl-w-drzewo

Oj te drzewa-mordercy.

Hmm, 6 osób w golfie? Dziwne. Za pewne kierowca był odpowiedzialny i jechał przepisowo.

[windomearl]

Żyjesz w jakimś innym wyimaginowanym świecie. Rozmowa nie ma sensu.

[Solid Snake 1989]

Czy wycinając drzewa zmniejszyła by się liczba wypadków? nie sądzę, ale na pewno zmniejszyła by się liczba ofiar śmiertelnych.

Nie wiadomo - możliwe, że dzięki drzewom piesi są chronieni przed pijakami za kierownicą i po wycinku drzew liczba ofiar śmiertelnych by się zwiększyła - lub też pozostałą taka sama. Przeżywalność osób byłaby większa tych w aucie - a tych na chodniku mniejsza. Czyli ginęliby porządni obywatele, a pijusy dalej by sobie jeździły. Nie oszukujmy się, kto taki wpada na te całe drzewka przy drodze - albo imbecyle po pijaku, albo kozaki co jadą zbyt szybko, no i czasem ktoś normalny, któremu z drzew w lesie wyskoczy sarenka i nie opanuje auta.

Nie mówię o miastach,weźmy takie drogi dojazdowe do miejscowości, często jeździłem takimi do mojego wujka: niby prosta droga, ale wąsko i zaraz przy drodze drzewa. Wg przepisów na takiej drodze można 90 jechać... i niech ci tu coś wyskoczy, albo jakiś idiota z naprzeciwka jedzie środkiem trasy. Zajebiste opcje do wyboru: czołówka, albo drzewo na poboczu.

[Master_666]

Pokazujesz Master jedną stronę medalu. A co, jeśli wina nie leży bezpośrednio po stronie kierowcy? Mam świetny przykład. Jeździłem w okolice Poznania drogą nr 11, która przez większość swojego biegu jest jednopasmowa, co powoduje częste wyprzedzanie i kombinacje na drodze uczestników ruchu ze względu na zawalidrogi, potocznie tirami zwane. Bardzo łatwo o sytuację wyprzedzania na trzeciego. Widzisz takiego ćwoka, który ciśnie na czołówkę i co robisz, zakładając, że masz czas na reakcję? Tak naprawdę nieważne, bo to prawie pewna śmierć - czołówka z typem, wbicie na przeciwny pas ruchu to też czołówka, no i jest pobocze - gdyby był teren, rów - może miałbyś szansę, a tak chu** -  drzewo, na którym zawiniesz się tak, że jedynym Twoim marzeniem jest szybki zgon bez zbędnego cierpienia i dogorywania we wraku samochodu.

Myślałem też, jeżdżąc po Wielkopolsce, że gęsto posadzone drzewa stanowią ochronę przed wiatrem i śniegiem (bo w/w województwo to step i brak naturalnych przeszkód).

No, Ty chociaż dobrze piszesz - tak jak mówisz, wiadomo, nic nie jest czarno-białe. W takich sytuacjach ciężko coś zrobić - ale to jest wina człowieka + pech - równie dobrze taka sytuacja może się zdarzyć w mieście przy zatłoczonym chodniku (przejechać pieszych?), na moście, itd. Nic się nie poradzi na takie przypadki losowe, ale obwinianie drzewek za śmierć kierowców przez hołowczyca, do tego w kontekście wypadku pijanych gówniarzy, jest moim zdaniem nietrafione. Do tego ciężko mi sobie wyobrazić by wycinali drzewa przy drodze np. na Kaszubach itp. zalesionych terenach. Wiadomo, zdjęcie tej uliczki co zapodał Windo wygląda zabawnie, ale nie oszukujmy się - jak ktoś zachowałby odpowiednią prędkość i zdrowy rozsądek na takiej drodze, to nic by mu się nie stało.

Żyjesz w jakimś innym wyimaginowanym świecie. Rozmowa nie ma sensu.

A ty w świecie baśni, gdzie drogi mają szerokość pasa startowego, a do najbliższego drzewa jest dalej niż do biedronki.

[windomearl]

Ja cały czas piszę o sytuacji jak na zdjęciu które wkleiłem. Do mastera nie dociera.

[Master_666]

Ja cały czas piszę o sytuacji jak na zdjęciu które wkleiłem. Do mastera nie dociera.

A ja pisze o wypowiedzi Hołowczyca w kontekście wypadku koło Chełmna. Do Windy nie dociera.


Tak, znajdźmy jakieś fajne zdjęcie z drzewem i jak zabraknie argumentów to powiemy, że nam o nie chodziło.

[windomearl]

Bronie gdzieś Hołowczyca? Napisałem tylko, że drzewa przy drodze są do niczego niepotrzebne i jedyne co przez nie jest, to śmierć. EOT.

[Master_666]

Też zastanawiam się w jakiej odległości od jezdni należałoby wszystko wyciąć według Ciebie? Bo zdjecie co dałeś to fajny przypadek, gdzie za drzewami są pola, ale tak zawsze nie jest (wystarczy sobie na google street view wejść) i za drzewami zazwyczaj są kolejne drzewa - w które tak czy siak pijany kierowca/pirat drogowy/czy pechowiec z sytuacji którą przedstawił Kert może wjechać z dużą prędkością.

[+Centylion+]

Sytuacja bez drzew: -> pijak jedzie sobie i omija drzewa. Zabija pieszych na chodniku kilometr dalej -> pijak bezpieczny.

Od tego właśnie jest państwo żeby nie był bezpieczny i nie o niego tu chodzi tylko o np. to co napisał Kert.

[windomearl]

Też zastanawiam się w jakiej odległości od jezdni należałoby wszystko wyciąć według Ciebie? Bo zdjecie co dałeś to fajny przypadek, gdzie za drzewami są pola, ale tak zawsze nie jest (wystarczy sobie na google street view wejść) i za drzewami zazwyczaj są kolejne drzewa - w które tak czy siak pijany kierowca/pirat drogowy/czy pechowiec z sytuacji którą przedstawił Kert może wjechać z dużą prędkością.

Ja mówie o takich sytuacjach jak wyżej, masa tego jest w moich okolicach.

[Master_666]

To taka wycinka ma sens, za to paranoja pana Hołowczyca i gadanie, żeby wycinać drzewa w miejscach jak to przy Chełmnie jest totalną głupotą.

[+Centylion+]

I zapanowała zgoda. No to wesołych świąt.

[Leszke]

Przewijałem. Co za debilna dyskusja, zbędna. 

[Kert]

Chodziło mi głównie o takie sadzenie:





które prowadzi do:







a także:



Spora ilość tras w Polsce wygląda tak:



i tutaj raczej nie ma wyjścia, chyba, że karczować drzewostan 20 m licząc w przekroju poprzecznym drogi.

[el becetol]

Znowu awantura na forum, zasmucacie Jezusa.

[Master_666]

Jezus nie może się smucić, bo nie istnieje!

http://rationalwiki.org/wiki/Evidence_for_the_historical_existence_of_Jesus_Christ

[Iras]

Boże, jaka ŻENUJĄCA dyskusja...

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-analiza-po-wypadku-w-klamrach-wszyscy-przezyliby-gdyby-samoc,nId,1411857

Drzewa przy drodze zabijają i nie ma co do tego wątpliwości. Człowiek może popełnić błąd, wypaść z trasy, ale 500 osób rocznie ginie dlatego, że jakiś idiota posadził przy drodze drzewa. Rannych i wydatków na ich leczenie pewnie nikt nie policzył.

[Master_666]

A to przy zwykłym wypadku nikogo się nie leczy? Chociaż fakt, podobno jeden wypadek śmiertelny to milion złotych wydatków  W sumie nie wiem skąd takie obliczenia, ale widocznie tyle jest warte ludzkie życie.

Analiza od Irasa jest durna, bo co innego miało być przyczyną zgonu tych pijanych idiotów jak nie drzewo, w które wjechali? Jakby w ścianę budynku wjechali to by z tej genialnej analizy wyszłoby "gdyby nie ściana, to wszyscy by przeżyli". Idąc dalej, gdyby nie pijany kierowca - wszyscy by przeżyli, bo by nie wypadł z drogi. Gdyby nie 9 osób w aucie, kierowca na zakręcie by opanował samochód, bo środek ciężkości auta nie był zaburzony. Wróżenie z fusów. Równie dobrze mógł się wjebać w drzewo 10 metrów dalej i też by się zabili. Swoją drogą, fajne marnowanie kasiory - pewnie ta "genialna" analiza kosztowała z 10tys. a każdy ogarnięty by taką postawił w 5 sekund - do tego po jaką cholerę robić taką analizę? Kierowca jest znany, w dodatku był pijany - wszystko już wiadomo. Chyba, że analiza jest zlecona przez rodziców tego chłopaka-imbecyla. Już widze obronę adwokatów, że winę nie ponosi młodociany-pijany-kierowca-morderca jadący za szybko ze zbyt dużą ilością pijanych gówniarzy, tylko zarząd dróg, który nie wyciął 100 letnich drzew, a gdyby nie te drzewa, to wszyscy by żyli.

[Wooyek]

Jezus nie może się smucić, bo nie istnieje!

http://rationalwiki.org/wiki/Evidence_for_the_historical_existence_of_Jesus_Christ

/summon Centylion

[s00s]

ja od siebie dodam, że droga powiatowa (ok.35km), którą dość często pokonuje, miała niedawno generalny remont w ramach którego nie tylko wymienili nawierzchnię, ale wycięli wszystkie drzewa w pizdu i posadzili nowe, za rowem oczywiście. 
dobrze też kert zauważył, że te drzewa nie są dla ozdoby, ale tworzą barierę dla śniegu nawiewanego z pól. w trakcie remontu wyżej wymienionej drogi, po porządnej śnieżycy zimą, na niektórych odcinkach nie szło rozgraniczyć, gdzie jest pole, gdzie droga. wszystko było równo przykryte śniegiem.

[Moldar]

Taa miałem kiedyś taką przygodę ze śniegiem, przejebana sytuacja, nie było znaków, czegokolwiek aby stwierdzić, że jestem ciągle na drodze. Odcinek 300 metrów pokonałem może w pół godziny.

[Master_666]

[Kert]

Jakie to przykre. Ten Bonus ponoć jest lekko "opóźniony", więc pastwienie się nad nim najpierw przez Pakola w klozetowych filmikach, a później ta "walka" to żerowanie i znęcanie się nad chorym. Poznań powinien się wstydzić za takich ludzi.

[Master_666]

Ja tego bonusa kojarzę jedynie z tego filmiku:



ale sam fakt, ze takiego ziomka wzięli do poważnej walki MMA ładnie nadszarpuje opinię tego "sportu". O ile Najmana i Pudziana czy Koksa można przetrawić, bo coś tam z walkami mają wspólnego - do tego to dobra zabawa oglądać Najmana dostającego baty - tak już walka jakiegoś ziomka z nadwagą i mięśniem piwnym? No, lekka żenada. Kto będzie kolejny? Maciek z klanu?

[Soul hunter 16]

daliby z 1500-2000 i bym mógł go rozjebać(bonusa). Michalczyk nie wiem czy chciał to po prostu pociągnąć jak najdłużej czy naprawdę tak ch**owo walczy. W boksie mógłbym z nim posparować

[Leszke]

Forum gejowsko-growo-ateistyczne a co jeden to wiekszy, jak sie okazuje. Internety szkodza.

[Lem++]