Ja wziąłem raz tą uzbrojona babę z Whiterun z karczmy, podobno najlepszy tank w grze a jedyne co robiła to leciała na pałe na wroga żeby zginąć od dwóch ciosów. Od tego momentu nie biorę kompanów.
No bo trzeba im wymienić ekwipunek
Oraz od czasu do czasu wyleczyć
Wystarczy prosty "Healing Hands" Nie wiem jak z płatnymi najemnikami, ale ci tym z Companions jak wręczysz lepszy ekwipunek to go zaczynają używać
Jak wykułem kolesiowi ebonową zbroję na poziomie "Legendary" + Szklany miecz też Legendary, to potrafił nieźle namieszać w szeregach wroga. Albo ta zajebista dupa co strzela z łuku w Companions
Draugry to jednym strzałem potrafiła zdejmować, kiedy ja się zająłem trudniejszym DeathLordem
PS. Choć może to tylko oni. W końcu mają swoje skille na poziomie 100 (są to chyba jedyni trenerzy, którzy do tego poziomu mogą nas szkolić)
PS2. Ja gram combo magia destrukcji + dwuręczny miecz... Więc jakoś za bardzo mi nie przeszkadzają
Ps. Skończyłem wojnę domową po stronie Stormcloaks. Ujął mnie ich patriotyzm i chęć uniezależnienia Skyrim od Unii Europejskiej Imperium, chęć walki z lewackimi ateistami zakazującymi im wyznawania wiary chrześcijańskiej w Talosa i chęć zaprzestania importu na ich ziemie nieszanujących ich kultury arabów dark elfów. Talos, honor, Skyrim!
No ja właśnie mam problem z opowiedzeniem się po którejś ze stron. Z jednej strony podoba mi się ich podejście do honoru, ich niechęć do imperium po tym jak się odwrócili od boga który jakby nie patrzeć, zapoczątkował całe imperium. Z drugiej strony wkurza mnie ich przesadny brak tolerancji. Choć z drugiej strony, osobiście nienawidzę tych elfów od Thalmor... A jak oni są przeciwko nim, to w sumie czemu by do nich nie dołączyć
Inna sprawa, gram imperialem i trochę głupio do Nordów dołączać