Autor Wątek: Filmy na rok 2011  (Przeczytany 27622 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #40 dnia: Kwietnia 29, 2011, 10:07:01 am »
Was jeszcze bawią takie filmy??
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #41 dnia: Kwietnia 29, 2011, 10:32:06 am »
Jeśli wykonane są bez zbędnych durności i głupstw to tak, bawią (bo takie przecież mają zadanie).
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #42 dnia: Kwietnia 29, 2011, 15:52:54 pm »
Ja jestem debilem, cenię sobie sieczkę.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 18, 2011, 22:05:48 pm »
The Adventures of Tintin trailer


PSN ID: WojtqGO

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 18, 2011, 22:09:14 pm »
Niektóre sceny jakby żywcem z Uncharted wyjęte :D.

Spidey^

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #45 dnia: Maja 19, 2011, 14:46:10 pm »
ale to epickie będzie! :D

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #46 dnia: Maja 19, 2011, 15:13:37 pm »
Jak widze "in3D" to już mi sie nie chce do kina isć...

Ogur

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #47 dnia: Maja 19, 2011, 16:32:15 pm »




Juras

  • Sonoklap
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-10-2008
  • Wiadomości: 9 257
  • Reputacja: -9967
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #48 dnia: Maja 19, 2011, 17:36:18 pm »

Ktoś se jaja robi z tym 2011, film z zeszłego roku.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #49 dnia: Maja 29, 2011, 12:18:00 pm »
"The Girl with a Dragon Tattoo" Trailer


Wybaczcie jakość, ale podobno ten zwiastun nie będzie dostępny w lepszej jakości. W przyszłym tygodniu pojawi się "zielony" zwiastun, złagodzony dla młodszej publiki (dobrze, że sam film taki nie będzie).
Mój komentarz: jaram się!!! Świetny trailer, szybko zmontowany, przez co nie zdradzający nic z fabuły, a do tego zajebista muzyka. Czekam z wypiekami na twarzy, a książkę wyjątkowo sobie podaruję, gdyż film chciałbym oglądać w napięciu, nie znając tej historii.
Premiera w Polsce 13. stycznia 2012.
PSN ID: WojtqGO

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #50 dnia: Maja 29, 2011, 12:33:05 pm »
Gites. Zna toś utwór z trailera, bo nie chce mi się lookać w komentarzach?

Wiadomość scalona: Maja 29, 2011, 13:04:12 pm
Ok, już mam.
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2011, 13:04:12 pm wysłana przez Ryo »

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #51 dnia: Maja 29, 2011, 14:34:55 pm »
Co było nie tak ze szwedzką adaptacją, że kręcą hamerycki odpowiednik? W dodatku z Craigiem...

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #52 dnia: Maja 29, 2011, 14:49:50 pm »
Nie od dziś wiadomo, że Amerykanie przeraźliwie unikają filmów z napisami. Poza tym ja nie traktuję tego filmu jako remake, ale jako inną ekranizację tej samej książki.
Druga sprawa, że amerykańskie wersje mają zawsze szerszą dystrybucję, przez co historia może być przedstawiona większej publice. Szwedzkiej wersji jakoś nie uświadczyłem w naszych kinach.  
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2011, 14:56:04 pm wysłana przez Wojtq »
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #53 dnia: Maja 29, 2011, 16:32:18 pm »
Nie od dziś wiadomo, że Amerykanie przeraźliwie unikają filmów z napisami. Poza tym ja nie traktuję tego filmu jako remake, ale jako inną ekranizację tej samej książki.
Druga sprawa, że amerykańskie wersje mają zawsze szerszą dystrybucję, przez co historia może być przedstawiona większej publice. Szwedzkiej wersji jakoś nie uświadczyłem w naszych kinach.  
1. Nie musisz mi tłumaczyć oczywistości.
2. A kto traktuje to jako remake? Ja?
3. Dystrybucja. :) Ładny eufemizm na "ogłupienie" i "dostosowanie do potrzeb masowego widza".

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #54 dnia: Maja 29, 2011, 16:42:15 pm »
Czujesz się lepiej po tym poście? W poprzednim zadałeś pytanie, więc ja kulturalnie na nie odpowiedziałem, a Ty jeszcze mnie atakujesz. Niektórzy mają wrodzoną skłonność do szukania konfliktu w byle błahostce.
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #55 dnia: Maja 29, 2011, 19:13:30 pm »
Czujesz się lepiej po tym poście? W poprzednim zadałeś pytanie, więc ja kulturalnie na nie odpowiedziałem, a Ty jeszcze mnie atakujesz. Niektórzy mają wrodzoną skłonność do szukania konfliktu w byle błahostce.

Lol, po ch** mi jakiś konflikt z Tobą? Jesteś jakiś mega wrażliwy. To samo było w temacie o książkach gdzie rzekomo s00s był dla Ciebie niemiły. Rozluźnij zwieracz, tu się nikt z nikim nie pieści i nie pisze: "interesująca argumentacją, acz mam własną wizję, którą teraz oto przedstawię, jeśli można". Skoro taki jesteś delikatny, oferuję alternatywną wersję posta do której, mam nadzieję, będziesz mógł się odnieść.

Bardzo dziękuję za przedstawienie problemu w tak interesujący sposób. Pragnę jednak nadmienić, iż problemy rynku amerykańskiego nie są mi obce. Pospieszyłeś się również imć Wojciechu z wnioskiem na temat rimejku. Wcale tego nie sugerowałem. Dystrybucja, jest bardzo interesującym argumentem, aczkolwiek wydaje mi się, że ma to całe przedsięwzięcie schlebiać gustom mas. Możliwe, że inaczej zapatrujesz się na ten problem. Czekam na dalszą korespondencję z Twojej strony.

Wiadomość scalona: Maja 29, 2011, 21:54:04 pm
Tym bardziej ciężko, żebym szukał konfliktu widząc stan działu Kultura i tematu "Filmy". ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2011, 21:54:04 pm wysłana przez Jacek84 »

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #56 dnia: Maja 29, 2011, 22:09:41 pm »
Poddaję się. Nie wymagam, żeby pisać wierszami, ale rozbraja mnie naskakiwanie na siebie nawzajem przy każdej możliwej okazji, co jest domeną forów growych, a jest raczej rzadziej spotykane np. na forach poświęconych książkom. Skąd to się bierze? Pojęcia nie mam.
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #57 dnia: Maja 29, 2011, 22:14:25 pm »
Poddaję się. Nie wymagam, żeby pisać wierszami, ale rozbraja mnie naskakiwanie na siebie nawzajem przy każdej możliwej okazji, co jest domeną forów growych, a jest raczej rzadziej spotykane np. na forach poświęconych książkom. Skąd to się bierze? Pojęcia nie mam.
Jesteś przewrażliwiony, tyle. Żebym jakoś Cię obraził, sprowokował, a ja wyłącznie skomentowałem. A ty, zamiast wyczuć, że temat: "jak ogromny budżet wpłynie na prowadzenie akcji, profile postaci" jest na wyciągnięcie ręki, to się po prostu obraziłeś. :-? Poddaję się.

A żeby Ci z hipotezą pomóc. Tutaj jest inaczej, bo ludzie tacy jak np. ja to troglodyci, którzy gardzą literaturą. (hint: teraz jestem niemiły)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #58 dnia: Maja 29, 2011, 22:15:29 pm »
Czujesz się lepiej po tym poście? W poprzednim zadałeś pytanie, więc ja kulturalnie na nie odpowiedziałem, a Ty jeszcze mnie atakujesz. Niektórzy mają wrodzoną skłonność do szukania konfliktu w byle błahostce.

Lol, po ch** mi jakiś konflikt z Tobą? Jesteś jakiś mega wrażliwy. To samo było w temacie o książkach gdzie rzekomo s00s był dla Ciebie niemiły. Rozluźnij zwieracz, tu się nikt z nikim nie pieści i nie pisze: "interesująca argumentacją, acz mam własną wizję, którą teraz oto przedstawię, jeśli można". Skoro taki jesteś delikatny, oferuję alternatywną wersję posta do której, mam nadzieję, będziesz mógł się odnieść.

wpisa. mua*

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #59 dnia: Maja 29, 2011, 22:19:44 pm »
OK, nikt mnie nie rozumie. W sumie ch** z tego, to tylko forum.
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #60 dnia: Maja 29, 2011, 22:26:35 pm »
W sumie ch** z tego, to tylko forum.
Szybko się uczysz Wojciechu. Biorąc pod uwagę w ilu tematach (jednocześnie!) jestem obrażany, już mnie tu powinno nie być. A jestem, po raz wtóry.

Ad rem: widziałem szwedzką, plebejską wersję. Pierwsza sprawa: hype na Stiega jest tak ogromny, że mogliby spokojnie wypromować na nowo film który już mamy! Jest dobry, a w Europie nikogo nie boli że są napisy. Druga sprawa: piękna białogłowa, ostatnio świeciła buźką w Social Network, pasuje do konwencji jak pięść do nosa. Biorąc pod uwagę co w tym filmie robi główna bohaterka, niewinna twarzyczka uczennicy liceum jest średnio autentyczna. To nie jest jakieś niszowe kino z drugiej strony, żeby hamburgery miały problem na poziomie poznawczym z obrazem naszych oprawców (POLSKA PAMIĘTA).

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #61 dnia: Maja 29, 2011, 22:39:30 pm »
Cytuj
Szybko się uczysz Wojciechu. Biorąc pod uwagę w ilu tematach (jednocześnie!) jestem obrażany, już mnie tu powinno nie być. A jestem, po raz wtóry.

Nie przesadzaj, nie raz strzelałeś focha. ;)

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #62 dnia: Maja 29, 2011, 22:41:13 pm »
Sprawa numer jeden:
Mówisz, żebym nie pisał Ci oczywistości, ale zdajesz sobie chyba sprawę, że takich rzeczy po prostu się nie robi?

Sprawa numer dwa:
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Odpowiednia charakteryzacja + odpowiednie wczucie się w odgrywaną postać = sprostanie roli. Nie widziałem tej dziewczyny w żadnym filmie poza SC, ale wierzę, że Fincher wiedział co robi, wybierając ją do filmu.

Pisałeś też o "ogłupieniu" jako o pochodnej od szerszej dystrybucji. Naprawdę myślisz, że wypływanie na szerokie wody równa się obniżeniu jakości? Przecież można stworzyć coś mocnego, a przy tym skierowanego do mas. Dzisiaj prawie wszystko skierowane jest dla mas!
PSN ID: WojtqGO

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy na rok 2011
« Odpowiedź #63 dnia: Maja 29, 2011, 22:57:18 pm »
Cytuj
Szybko się uczysz Wojciechu. Biorąc pod uwagę w ilu tematach (jednocześnie!) jestem obrażany, już mnie tu powinno nie być. A jestem, po raz wtóry.

Nie przesadzaj, nie raz strzelałeś focha. ;)
Nie mam sobie jak podnosić samooceny, bo nie mam fotoszopa.

Cytuj
Pisałeś też o "ogłupieniu" jako o pochodnej od szerszej dystrybucji. Naprawdę myślisz, że wypływanie na szerokie wody równa się obniżeniu jakości? Przecież można stworzyć coś mocnego, a przy tym skierowanego do mas. Dzisiaj prawie wszystko skierowane jest dla mas!
Wierzysz w to co piszesz? Przecież to udaje się z jednym filmem na tysiąc. Ilu filmom w ostatnich 10 latach udało się powiedzieć coś istotnego, a jednocześnie trafić do mas. Jak jesteś w stanie wymienić więcej niż 10 to albo jesteś bardzo wyrozumiały, albo wystarczy Ci publicystyka na poziomie 7latka (tu choćby usrany do granic przyzwoitości eko-manifest Camerona w Avatarze). Powstaje masa dobrych filmów, które mają jakąś treść (nawet oskar tegoroczny trzyma się kupy), a i tak ogromne różnice w nośności i przekazie widać między nominacjami za "film obcojęzyczny" (utrzymam tę oskarową konwencję), a całą resztą. Gdzie w ogóle problematyka takiego Biutiful, a gdzie King's Speech. No litości. Tu działają chyba najbardziej oczywiste zasady rynku. Jeśli grupa docelowa ma być duża, produkt musi trafiać do każdego. Do 60letniej dewoty i inteligenta nie trafiają zazwyczaj te same rzeczy. Sęk w tym by dostosować się do każdego, niezależnie od poziomu intelektualnego i preferencji. A zrobić to, nie tracąc przy tym na przekazie, jest tak trudno, że dla większości scenarzystów ociera się to o czarną magię.

Co do pierwszej sprawy, oczywiście że tak się robi. Są specjalnie zamawiane seanse filmów, które są dużo bardziej leciwe niż tutaj omawiany. Przynajmniej w każdym większym mieście są takie seanse. Nie są reklamowane z pompą tylko dlatego, że sytuacja analogiczna do tej o której piszemy nie zdarza się specjalnie często. Zresztą (wiadomo, inny kaliber) remasterowane Star Warsy leciały w kinach, a ludzie lgnęli. Dało się? Dało, tylko trzeba było chcieć i wyłożyć trochę kapusty.

Nie chcę tu wyjść na gościa, który pozuje na konsera, a i gust ma wysublimowany jak goście co piją te okropne 100-letnie wytrawne lury, ale trzeba trochę krytycznie podejść do zjawiska. ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2011, 23:04:25 pm wysłana przez Jacek84 »