Nie wiem nad czym tu debatować. Jeśli gra opiera się w dużej mierze na rozkurwianiu wszystkiego co się rusza przy pomocy broni, mocy, combosów i okazyjnego QTE to jest to slasher.
Wg tego opisu mógłbym napisać, że Darksiders i PoP:WW (skoro już napisałeś, że GT5 B-Spec to RTS), to też slashery. Każdy kto w nie grał wie, jak im daleko "finezją" walki, gameplay'em i mechaniką samej gry do typowych przedstawicieli w/w gatunku.
Wszyscy szukają nowej szufladki, żeby nie wyszło, że GOW to tępa naparzanka.
Tutaj już becet wyjaśnił, ale żeby nie było, GOW jest właśnie tępą naparzanką. Prawa gała, kwadrat, kwadrat, kwadrat, czasem trójkąt, prawa gała, kwadrat x 50, QTE. Czysta finezja. Gdyby skupiono się na walce, złotym środkiem byłoby "uczenie się" przez przeciwników stylu walki Kratosa, dzięki czemu 3/4 takich prostych kombinacji już po kilkukrotnym użyciu przestałoby "wchodzić". Mnie tam taki styl pasuje, bo "typowych" slasherów nie trawię, a w GOW3 skusiłem się nawet na platynkę.
Poza tym na wiki, jako gatunek
GOW podane jest
"action adventure", a
DMC "action beat 'em up" i
"hack & slash". Można więc w ramach kompromisu napisać, że GOW czerpie patenty ze "slasherów", ale przedstawicielem w/w na pewno nie jest.