Miks tej starej Dogmy i Monster Huntera trochę, ogólnie jest tam jakieś Main Story, ale głównie chodzi o to, żeby zbierać coraz lepszy oręż i bić coraz mocniejsze
potworki, większość można z trzema pionkami lub graczami (można to miksować, można samemu), są dzienne mniejsze raidy dla czterech graczy i weekendowe dla ośmiu, co jakiś czas odblokowują nowa zawartość i dorabiają nową (obecnie jest trzeci sezon). Klasy są bardziej zbalansowane i zróżnicowane, jest parę zmian na lepsze (np skróty do szybkiego używania butelek etc, a nie włażenie do ekwipunku jak to było), parę na gorsze (grafika po części lol, i mechanika ale to dużo do pisania i zmienia się z updatami). Dostęp do wszystkich klas, umiejętności, lokacji, zadań jest darmowy. Za kasę są pojemniejsze skrzynie, tańsze teleporty, boostacze do expa/dropu etc, jakieś szmatki ale zawsze z gorszymi statami niż najlepsze dostępne w krafcie (prędzej czy później dostępne w drodze losowania dla każdego), ogólnie jakiś przegięć, szczególnie na te raidy, nie ma. I oprócz statystyk postaci duże znaczenie ma wiedza co i kiedy użyć, niestety coraz bardziej casual friendly (no ale skoro demo FFXV na easy ponoć jest trudne, to co zrobić). No i dość dużo farmienia jest, bo oni to lubią, chociaż z drugiej strony jak sobie przypomnę "plate" z ogonów Rathów w MH1, to dużej różnicy nie ma.