Mam już WiiU prawie tydzień, więc czas na moje wrażenia.
Na początku przygody z WiiU czekają nas dwie trochę nieprzyjemne rzeczy. Musimy naładować kontroler oraz ściągnąć i zainstalować sporych rozmiarów aktualizację. Ale po tych czynnościach niemal cała reszta jest na plus. Niemal, bo trochę rozczarowuje wytrzymałość baterii w padzie (około 4 godziny; ładuje się 2). Nie jest tragicznie, lecz przydałaby się mocniejsza bateria (podobno ma wyjść niedługo w Japonii, więc pewnie kiedyś trafi i do Europy). Na szczęście w takie NSMBU można grać za pomocą wiilota, a ekranik w padzie tymczasowo wyłączyć.
Cały interface konsoli jest bardzo przejrzysty i sprawia przyjemne wrażenie (lepsze niż systemy w PS3 i X360). W e-shopie przygrywa miła dla ucha muzyczka i wszystko jest pod ręką. Na razie jest trochę mało zawartości (chyba tylko 9 dem), ale mam nadzieję, że z czasem ten stan ulegnie poprawie.
Wygląd konsoli jest bardzo estetyczny, a rozmiarami tylko nieznacznie przewyższa Wii. Chodzi oczywiście cichuteńko.
Pad-tablet to zdecydowanie główna atrakcja. Niestety nie w każdej grze jest należycie wykorzystywany (np. w NSMB na singla w ogóle nie ma zastosowania poza tym, że wyświetla drugi raz ten sam obraz). Za to zawsze super sprawdza się przy rozgrywce wieloosobowej na jednej konsoli. Dużą zaletą są wbudowane głośniczki niezłej jakości (wiiloty też miały głośnik, ale w nich dźwięk był żałosny i zniekształcony - nie dało się tego słuchać), przez co w grach z dobrym skutkiem stosuje się podział niektórych dźwięków.
Ergonomii również nie można niczego zarzucić. Pad został dobrze wyważony, nie jest ani za lekki, ani za ciężki, trzyma się go pewnie, a przyciski rozstawiono dobrze i wygodnie. Kontroler sprawia wrażenie wytrzymałego, zaś ekran dotykowy jest dobrej jakości, prawidłowo odczytuje ruchy, a kolory są takie, jak być powinny (wyraźnie lepsze niż na moim tv).
Jestem jak najbardziej na tak dla nowego pada. Jest to coś, co wyróżnia WiiU na tle innych konsol. I wyróżnia pozytywnie, bo pad jest czymś więcej niż tylko miłym dodatkiem (choć jak mówiłem, nie zawsze jest adekwatnie wykorzystywany). Można narzekać jedynie na wyżej wspomnianą wytrzymałość baterii. Poza tym wszystko na plus.
Z takich ogólnych spostrzeżeń, to mogę powiedzieć, że gry Nintendo wreszcie mają taką grafikę, na jaką wszyscy czekali. Obraz jest ostry, kolory żywe, a efekty widowiskowe. To co na razie widziałem, nie stawia graficznie wyżej WiiU nad X360 czy PS3, ale ze względu na swą stylistykę nie czuć w grach Nintendo graficznych braków czy niedociągnięć.
Jestem jak najbardziej zadowolony z zakupu. Od lipca powinniśmy dostawać jedną bardzo dobrą grę na miesiąc, więc i z grami nie będzie tak źle. Obecnie czaję się na ZombiU i Lego City Undercover (na razie mocno trzyma cenę).