Inni Brazylijczycy (czy Amerykanie lub whateva) też mają rodziny i trudne historie, a dostają (po odjęciu od płacy Mameda 'kosztów bycia Europejczykiem') praktycznie tyle samo, a nawet mniej. I też dużo z nich jest koło 30tki. A w KSW zarobił już z pewnością tyle, że nie musi się zbytnio martwić finansami. Jak mu się nie uda w UFC, zawsze ma możliwość powrotu na KSW, co kiedyś wspomniał któryś z duetu K&L. Dużo typeczków w UFC musi walczyć o przetrwanie, bo innych, tak luratywnych jak Mamed, perspektyw nie mają. Mamed chce wyciułać jakąś astronomiczną kasę, na co nie ma szans. W UFC nie pracują jelenie i wyceniają zawodnika wchodzącego także według jego wartości marketingowej, a ta jest żadna w USA. Taki Overeem miał super pozycję do negocjacji, a Mamed w wadze średniej (nawet przy tak słabym rosterze) według mnie nie radziłby sobie z poziomem zapaśniczym Stannów/Belcherów/Munozów tego świata.