VIrtua Fighter 4 - nauka systemu to spotkanie z samym sobą, wycieczka w najczarniejsze zakamarki własnej osobwości, połączona z godzinami bycia poniżanym przez komputerowych oponentów. Chwile spędzone z tą grą to dla mojej konsoli okres nieustannego zagrożenia poprawnego działania. Ale to co następuje po poznaniu systemu jest po prostu esencją piękna w grach video.
Ninja Gaiden - pierwszy boss i Alma, przy Almie rozwaliłem chyba stołek. Jak pokonasz Almę, pokonasz wszystkich bossów w grach na konsole. Ninja Gaiden odmieniła moje życie, przejście jej na Hardzie (od którego zaczynałem, Very Hard był kwestią czasu i już bułką z masłem) pozwoliło inaczej spojrzeć na pozostałe tytuły, wtedy dopiero zobaczyłem jak bardzo małe stanowią wyzwanie, poczułem się jak Neo po wygranym pojedynku ze Smithem w pierwszej części Matrixa, to swoiste katharsis pozwoliła mi dojść do ważnego wniosku - prawdziwym wyzwaniem są jedynie przygodówki pnc (do których powróciłem). Uff...
I tego... z całym szacunkiem panowie, ale ten wieśniak na koniu to akurat najprostszy boss w grze ...