Przesiadlem się po latach z Windows Phone/Mobile na iPhone SE i jest spoko. Parę miesięcy temu przypadkiem kupiłem tabletiks z Androidem i już miałem brać telefon z tym systemem, ale ciekawość i dobra cena SE32GB wygrała. Więc... przez pierwszych parę dni wkurwiał mnie ten telefon strasznie, teraz jest OK (wiadomo, przyzwyczajenia). iOS zdaje się działać odrobineczkę, odrobinunie szybciej, ale bateria przy włączonym LTE i WiFi z kolei jest kiepska. Aparat jest WYPIERDOLONY, skaner odcisków działa lepiej niż w Galaxy Tabie S2. Tylko nie kumam, jak userzy iOS przez tyle lat nie potrafili narzekaniem wymusić lepiej rozkminionego tego menu do szybkich akcji. 5 ikon na krzyz, brak możliwości włączania/wyłączania LTE bez wchodzenia do ustawień, brak kontroli nad WiFi po przytrzymaniu ikony... Minus. Na szczęście wg zapowiedzi w iOS11 mają nadrobić te zaległości. Ogólnie jakbym znowu miał kupić telefon to wziąłbym ten sam - malutki rozmiar z wydajnym bebechem to jest to czego szukałem.