Ok więc, potestowałem moją nową Lumię 620 i oto kilka pierwszych spostrzeżeń:
-bateria, pierwszy dzień, bateria naładowana od godziny 17, wytrzymała do 10 następnego dnia rano. Dosyć krótko, nie wróży to nic dobrego ale może zwalę winę na pierwszy dzień użytkowania i masę zabawy z telefonem, która się z tym wiąże. Generalnie spodziewam się przeciętnego wyniku dla większości smartfonów, czyli 1- 1,5 doby pracy na baterii przy normalnym użytkowaniu.
-wyświetlacz, ładne kolory, porządna czerń, świetna widoczność na zewnątrz w słoneczny dzień (!). Na minus niska częstotliwość odświeżania, przez co widać poziome paski podczas scrollowania.
-wykonanie, na pochwałę zasługuje szkło na froncie telefonu, bardzo łatwo schodzą z niego wszelkie paluchy itp. Żadnego pucowania, jeden ruch i gotowe. Gorilla Glass powinna zapewnić brak rysek i innych uszkodzeń. W zasadzie nie mam się do czego przyczepić, może przeszkadzać dosyć słaba wibracja.
-oprogramowanie, wiadomo, WP8 ale nie zwyczajny, bo z wieloma bajerami od Nokii, które dają dużego plusa do praktyczności systemu. Jest kontrola pamięci, jest equalizer, jest pełna navi, jest ucinanie ogonków w sms. Na minus, dziwne bugi, których nie uświadczyłem w HTC 8S, telefon wyłączył mi się, gdy nie odbierałem połączenia przychodzącego, później nie chciał się włączyć, ani odblokować. Wszystko wróciło do normy dopiero kiedy wyjąłem i włożyłem z powrotem baterię.
Lumia strzela też dziwne fochy związane z aktualizacjami, powinna ewidentnie pokazać, że dostępne są aktualizacje dla aplikacji, jednak nie dostawałem takich powiadomień, a zaktualizować mogłem jedynie ręcznie, gdy znajdę apkę w sklepie i nacisnę tam przycisk "aktualizuj"...
Tyle wrażeń na pierwszy dzień.