Pograłem trochę w betę, wbiłem max dostępny poziom (10 dostępnych poziomów, szybka piłka w sumie, 2 pierwsze lvl wpadają w jednym meczu) i muszę przyznać, że rozpierducha jest konkretna. Tryb Hunter ma klimat (szczególnie na mapie Museum), dostajemy łuk, tylko czemu rundy tak krótko trwają? Jeśli nie pracujesz w zgranej grupie i nie nauczysz się mapy, to ciężko uwalić 12 typa w 90 s. Oprawa jak najbardziej ok, choć przyznam, wyższa rozdzielczość by się przydała. Niestety, przy trybie Crash Site i zdobywaniu kapsuł jest niekiedy taki chaos, że lepiej z dystansu kogoś usadzić lub czaić się na atak z powietrza i "Air Stomp". Przy znacznej liczbie przeciwników ochraniających kapsułę można tym sposobem zaliczyć triple kill. Nie dziwne też, że tylu graczy na początku meczu czai się na snajperkę "kosmitów", bo wystarczy 1 strzał w światło korpusu przeciwnika.
Opłaca się biegać w okolicach przejmowanych kapsuł, punkty wpadają jak szalone (oczywiście, jeśli się utrzymamy, bo chaos, jak już napisałem, czasem jest konkretny - spokojniejsza pod tym względem jest mapa Museum).
Wrażenia bardzo pozytywne. Czekam na bardziej klimatyczne mapy.
Dzięki Ryo za krótką, wspólną grę. Zaproszenie od Svona "wygasło", a okazało się, że do graczy offline zwrotnego zapro wysłać nie można.