Co was zasmuciło?

[Jacek84]

Uważam, że mimo sporej ilości spamerskich tematów brakuje jednak tego najważniejszego.

Oto on.

Gejmingowy smuteczek: odrzuciły mnie niektóre gry, które wcześniej uznawałem za piękne kiedy odpaliłem je na 46 calach.

Życiowy smuteczek: wszystko inne prócz powyższego.

[BoBaN]

http://gameonly.pl/forum/index.php?topic=12609.0

[Jacek84]

NIE TO SAMO PRZESZ

[svonston]

Nie rozumiem odbierania sobie zycia z powodu niespelnionej milosci. Szkoda chlopa, ale selekcja naturalna dziala.

[Ma_niek]

Troche lipa u nas byla kiedys akcja ze po zostawieniu przez dziewczyne chlopaczek sie rozpedzil samochodem i przywalil w drzewo obok jej domu. Oczywiscie nie przezyl. Dla mnie to totalna nieodpowiedzialnosc bo przez ta osobe niezle teraz musza te dziewczyny psyche miec zepsuta.

[Kert]

Zazdroszczę takiego uczucia do kobiety. Trzeba na prawdę mocno szaleć za drugą osobą, skoro nie można sobie tego inaczej wytłumaczyć, podjąć walki i w konsekwencji znaleźć tak ch**owe, a jedyne (wg mnie świadczące o słabości psychicznej) wg danej osoby słuszne rozwiązanie. Chłopak młody, spokojnie mógłby przeboleć parę lat i kogoś jeszcze znaleźć. Skrajna depresja - straszna rzecz.

Rozumiem odczucia BoBaNa, bo znajomy z którym pracowałem przez parę miesięcy w bliskiej relacji zawodowej, nie dając żadnych oznak i mając pozornie udane życie (żona i córka, o których non stop mówił same pozytywne rzeczy, miał plany na przyszłość), popełnił samobója. Byłem zdruzgotany, a przede wszystkim zszokowany.

[Mrocz]

Troche lipa u nas byla kiedys akcja ze po zostawieniu przez dziewczyne chlopaczek sie rozpedzil samochodem i przywalil w drzewo obok jej domu. Oczywiscie nie przezyl. Dla mnie to totalna nieodpowiedzialnosc bo przez ta osobe niezle teraz musza te dziewczyny psyche miec zepsuta.

Gorzej jakby jakimś cudem przeżył i zrujnował sobie życie będąc do końca inwalidą.

[Szymku]

Uważam, że mimo sporej ilości spamerskich tematów brakuje jednak tego najważniejszego.

Oto on.

Gejmingowy smuteczek: odrzuciły mnie niektóre gry, które wcześniej uznawałem za piękne kiedy odpaliłem je na 46 calach.

Życiowy smuteczek: wszystko inne prócz powyższego.

Pomijając smuteczek kłapouszka i czytając pomiędzy wierszami zapytam

Jaki TV kupiłeś i dlaczego nie plazmę?

[Lem++]

Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem

[lupinator]

Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem

Przyjmij to jako dobrą kartę i przestań nim być.

[Magiq]

Ja jeszcze siedzę w pracy a chłopaki już posuwają Diablo 

[Juras]

Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem

To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*

[Lem++]

Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem

To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*

No wlasnie... dlatego tak mnie to zasmucilo i zabolalo bo lepiej byc glupim .ujem niz przemadrzalym .ujem : <

[Ogur]

Zazdroszczę takiego uczucia do kobiety. Trzeba na prawdę mocno szaleć za drugą osobą, skoro nie można sobie tego inaczej wytłumaczyć, podjąć walki i w konsekwencji znaleźć tak ch**owe, a jedyne (wg mnie świadczące o słabości psychicznej) wg danej osoby słuszne rozwiązanie. Chłopak młody, spokojnie mógłby przeboleć parę lat i kogoś jeszcze znaleźć. Skrajna depresja - straszna rzecz.

To się nazywa selekcja naturalna.

[lupinator]

http://www.greenfieldreporter.com/view/video/b4d3e0db32b84145b1e5c87c7c74646e/ISL-AUS-Shee-20120601I_x070a

[el becetol]

Słyszałem, że nie wiadomo ile dokładnie owiec zginęło. Jak tylko zaczynali je liczyć to zasypiali.

[POK]

Nie rozumiem odbierania sobie zycia z powodu niespelnionej milosci. Szkoda chlopa, ale selekcja naturalna dziala.

Zapewne on też by tego nie rozumiał ileś tam miesięcy/lat wcześniej. Miłość czasem może być tak wielka, że wszelkie argumenty racjonalne przestają się liczyć. Po prostu całe jego życie nagle straciło sens. Samobójstwo było efektem głębokiej depresji emocjonalnej. Był to też sposób pokazania jej, że kochał ją ponad życie. A także może pewien sposób zemsty - skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci.

Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem

To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*

Czytając ten post mimowolnie wybuchnąłem śmiechem Należy Ci się plusik.

[Jacek84]

Jaki TV kupiłeś i dlaczego nie plazmę?

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Kupiłem plazmę Panasonic 46G30E tak jak w zasadzie planowałem. Słabą biel i fakt, że niby nie nadaje się do dobrze oświetlonych pomieszczeń muszę włożyć między bajki. Myślałem, że będzie krucho, a tu i biel ładna i to "odbijanie" niezbyt problematyczne. Obraz w SD, nawet przy takich rozmiarach, już z niewielkiej odległości wygląda wporzo. Póki co, wszystko wypada znacznie lepiej niż myślałem. A, no i dostałem odtwarzacz Blu-ray za 1 zł do TV. Trochę kaprawy jak na sprzęt wart 500 zł, bo nie ma optyka, a amp Yamahy choć wykur**sty to jednak trochę lat ma i jest bez HDMI. Miałem tylko chwilę żeby z tym pogrzebać, ale nie poszło metodą BD -> TV -> amp. Dźwięk jest, ale niestety telewizor nie wyrzuca w ten sposób DD czy DTS (mimo że jest do tego zdolny bo dysk z mkv'kami podłączony do TV normalnie ładuje w DTSie.

Żeby nie było offtopica i żebym mógł uzupełnić mój nowy, ulubiony temat, to napiszę, że wczoraj nieopatrznie wyszedłem z domu i skończyło się to źle. 

[jay jay]

 

skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci

<podniesiona powieka>

[POK]

skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci

<podniesiona powieka>

?

[jay jay]

No stary, to ona ma czuć się winna, że on popełnił samobójstwo?? Może jeszcze to powinno pójść pod jakiś paragraf pt. ''mentalne zabójstwo z powodu niestabilności uczuciowej''

[POK]

Przecież nie chodzi mi o to czy ona ma się czuć winna czy nie czuć (choć pewnie pozostawi to rys na jej psychice). Chodziło mi tylko o sposób rozumowania osoby obłąkanej przez stratę. Nie jest to żadna nowość (w "Cierpieniach młodego Wertera" była bardzo podobna sytuacja chociażby). Chyba coś źle mnie zrozumiałeś. Ja nie osądzam, a tylko stwierdzam jedną z możliwości, dociekam dlaczego popełnił samobójstwo. Ludźmi nie zawsze kieruje zdrowy rozsądek. W tak dramatycznych sytuacjach racjonalne myślenie zostaje niejako odwrócone i kalkulacja prowadzi do zupełnie irracjonalnych wniosków. Bardzo dobrze umiem to sobie wyobrazić. Takie zachowanie można uznać zwyczajnie jako głupie, niedojrzałe etc., ale tak już niestety bywa. Z drugiej strony część winy może faktycznie leżeć po jej stronie. Nie znam jednak szczegółów, więc wolę się na ten temat nie wypowiadać.

[jay jay]

mało to pojebów takich przypadków

[Iras]

Ale płakać na pogrzebie gościa, który popełnił samobójstwo? Szkoda rodziny i tej laski, ale nie kolesia, który

miał mnóstwo znajomych, dobrze zarabiał (miesiąc temu kupił wymarzone auto) i podobał się dziewczynom

i zabił się, bo dostał od życia pierwszego kopa. Selekcja naturalna i tyle.

[POK]

Jak na mój gust pierdolicie. Nie można oceniać gościa, który wpadł w depresję. To tak jakby naśmiewać się z parkinsonika, bo łapy mu się trzęsą - kompletny debilizm. Nikt mu nie pomógł, laska pewnie też go olała kompletnie, nie wiedział co robi i jedyne wyjście znalazł w śmierci. Gdyby to ją zabił zamiast siebie to tak, można by go uznać za pojeba. Widać przynajmniej, że naprawdę mu zależało na tej dziewczynie i miał bardzo silne poczucie wartości. Mi jest go żal, bo z pewnością dobry chłopak z niego był.

[jay jay]

tysiące ludzi dziennie traci, prace, dom, rodzine popełnia samobojstwo i wszyscy muszą się użalać nad biedaczkiem, jakie to miał ciężkie życie. Wake up neo, to nie miejsce dla troskliwych misi, że każdy będzie się z Tobą obchodziłem jak z jajkiem.

[Jacek84]

Myślę, że wszyscy, którym nie przytrafiła się silna depreseja, powinni zamknąć ryj, bo nie mają pojęcia co działo się w głowie tego chłopaka.

[Lem++]

Dokladnie! WIEM COS O TYM.

[POK]

tysiące ludzi dziennie traci, prace, dom, rodzine popełnia samobojstwo i wszyscy muszą się użalać nad biedaczkiem, jakie to miał ciężkie życie. Wake up neo, to nie miejsce dla troskliwych misi, że każdy będzie się z Tobą obchodziłem jak z jajkiem.

Może i nie, ale nie można w sposób racjonalny oceniać człowieka chorego siedząc przed monitorkiem. Nikt poza nim nie wie, co tak naprawdę czuł i myślał. Nie ocenisz czy ten chłopak cierpiał bardziej niż matka, która straciła dziecko. Dlatego jak na mój gust wydawanie o nim osądów jest po prostu żałosne. Świadczy o niedojrzałości i braku zrozumienia, dla cudzej krzywdy. Tu nie chodzi o litość i słabość, ale o zdawanie sobie sprawy, że tak nieraz bywa. My możemy tylko sobie gdybać, jak byśmy się zachowali w podobnej sytuacji, tym bardziej, że miłość, cierpienie itd. za każdy razem osiąga inny stopień. Racjonalne ocenianie postępowanie osoby chorej jest dla mnie słabe. I tyle. A że selekcja naturalna działa, to prawda. Dlatego na Ziemi jest tylu skurwieli.

[jay jay]

Dla mnie to rozpieszczony mosiek, który nie umiał(albo nie chciał) pomóc sobie. Nie szukajmy ckliwych wyjaśnień dla czyjejś ułomności.

[jay jay]

Sasiad zabił się i żonę i przyszłe dziecko w wypadku samochodowym w wyniku zaniku mózgu. Miałem płakać na pogrzebie??

[BoBaN]

W sumie to gówno mnie to obchodzi. Zastanawiałem się czy o tym tutaj pisać i słusznie się zastanawiałem. Pokasuje te posty, bo skoro Jay Jay internetowy kozak twardziel posuwa się już do wyzwisk pod adresem kogoś kogo kompletnie nie zna, to znaczy, że coś tu jest nie tak.

[Marins]

Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów.

[Ogur]

Bo granie online jest dla dzieci, a teraz jesteśmy wszyscy dorośli.

[BoBaN]

Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów.

Też posmutniałem. Dobrze pamiętam te czasy. A co się działo w CoD4 i potem MW2? Czysta frajda z gry, bo obie drużyny to byli sami ludzie z GO. Potem jeszcze GT5 dało mi taką radość gry w sieci, ale tam już niewielu było graczy z GO. Myślę, że problem leży w samych grach. Gdyby kolejne CoD'y były tak dobre jak CoD4, gdyby KZ2 miał lepsze wsparcie (długo nie mogli pozbyć się input laga), gdyby scena konsolowa (mowa o turniejach) była supportowana przez samych twórców gier, to pewnie do tej pory gralibyśmy wspólnie online. Ehhh...ile bym dał, żeby nowy CoD lub MoH był samą esencją online, jak za najlepszych czasów. Niestety teraz trzeba wszystko robić pod hamburgerów, więc nie liczy się jakość tylko ilość. Jak najwięcej latającego szajsu, jeżdżących robocików itp. a gameplay jakoś się poskleja. Nie wspomnę już o tym, że przydałyby się serwery dedykowane.

[Ogur]

Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów.

Też posmutniałem. Dobrze pamiętam te czasy. A co się działo w CoD4 i potem MW2? Czysta frajda z gry, bo obie drużyny to byli sami ludzie z GO. Potem jeszcze GT5 dało mi taką radość gry w sieci, ale tam już niewielu było graczy z GO. Myślę, że problem leży w samych grach. Gdyby kolejne CoD'y były tak dobre jak CoD4, gdyby KZ2 miał lepsze wsparcie (długo nie mogli pozbyć się input laga), gdyby scena konsolowa (mowa o turniejach) była supportowana przez samych twórców gier, to pewnie do tej pory gralibyśmy wspólnie online. Ehhh...ile bym dał, żeby nowy CoD lub MoH był samą esencją online, jak za najlepszych czasów. Niestety teraz trzeba wszystko robić pod hamburgerów, więc nie liczy się jakość tylko ilość. Jak najwięcej latającego szajsu, jeżdżących robocików itp. a gameplay jakoś się poskleja. Nie wspomnę już o tym, że przydałyby się serwery dedykowane.

CS 1.6 pójdzie na twoim laptopie.

[Krzysiu]

Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów.

Też posmutniałem. Dobrze pamiętam te czasy. A co się działo w CoD4 i potem MW2? Czysta frajda z gry, bo obie drużyny to byli sami ludzie z GO. Potem jeszcze GT5 dało mi taką radość gry w sieci, ale tam już niewielu było graczy z GO. Myślę, że problem leży w samych grach. Gdyby kolejne CoD'y były tak dobre jak CoD4, gdyby KZ2 miał lepsze wsparcie (długo nie mogli pozbyć się input laga), gdyby scena konsolowa (mowa o turniejach) była supportowana przez samych twórców gier, to pewnie do tej pory gralibyśmy wspólnie online. Ehhh...ile bym dał, żeby nowy CoD lub MoH był samą esencją online, jak za najlepszych czasów. Niestety teraz trzeba wszystko robić pod hamburgerów, więc nie liczy się jakość tylko ilość. Jak najwięcej latającego szajsu, jeżdżących robocików itp. a gameplay jakoś się poskleja. Nie wspomnę już o tym, że przydałyby się serwery dedykowane.

CS 1.6 pójdzie na twoim laptopie.

Pytanie czy w 60fps pozostaje otwarte 

[BoBaN]

Ej, jak na starym kompie chodziło w 60 klatkach, to tutaj też powinno.

[monio4]

Całe je**ne E3 2012 i go gdzie zmierza ta branża. Niby tylko gierki ale... Pół życia zapierdalam po nocach przesuwając pixelki żeby kiedyś posadzić swoje tłuste dupsko w jakiejś firmie i robić gafę do tych wielkich zajebistych gier a okaże się że za te kilka lat wszystko będzie klonem CoDa sterowanym za pomocą tańczenia przed kinektem. Nie na to się pisałem kur**. 

[Krzysiu]

Zobaczysz hajs to pyta stwardnieje. Tylko nie daj się zrobić jak nakimushi, który musi gry i konsole z pracy pożyczać.