Mnie także żal Irka, złamane serce bardzo boli.
Chociaż nie, czekajcie. On nie był zakochany.
Wielomiesięczne uwielbienie, kompletna adoracja oraz wzdychanie do tej jedynej, która radowała jego ubi serduszko okazuje się nagle nic nie warta, bo straciła na powierzchownyn pięknie? Nie jest tak śliczna, została obdarta z płytkich szat pierwotnej doskonałości i on zrywa z tym wszystkim, co ich łączyło? To nie jest i nigdy nie była prawdziwa miłość wbrew przeciwnościom i po pierwszych uniesieniach reszta była przyzwyczajeniem, bo głupio tak się rozstać, dobrze być z kimś w tym samotnym, konsolowym świecie. Oszukiwał sam siebie, swoje forumowe otoczenie i został oszukany.
A może to tymczasowy ból, musi przemyśleć i zrozumie, że jednak warto zostać, nie kierować się wyglądem, który i tak przeminie. Musi dojrzeć, wydorośleć, miłość do Ubi jest trudna, ale wierzę, że nie bezpodstawna i wszystko zwycięży.