Specjalistą nie jestem, ale zdaje się, że można tak to określić, a przynajmniej jeśli idzie o sygnał, bo TV kompatybilny z HDR nie musi fizycznie mieć te 10 bitów, a jedynie umieć przetworzyć taki materiał.
Sprowadza się to jednak do szerszego zakresu kolorów, większych kontrastów. W efekcie w ciemnych miejscach masz więcej szczegółów, a jasne naprawdę zaczynają świecić (o ile dobrze pamiętam to demko Infiltratora swego czasu było pokazywane na odpowiednim TV z HDR i wszystkie światełka robiły mega wrażenie - głębia obrazu powalała).