Tak, ale nie wiem, czy gracze mają na tyle siły, żeby przechodzić 3 takie same gry. O ile pierwszy R&C to prawie platformówka (mało strzelania), to generalizując wszystkie kolejne są na jedno kopyto, ze zmieniającym się uzbrojeniem. Dotyczy to także części wydanych na ps3, bo jeden R&C:CiT wiosny nie czyni.
Sprawa bliźniacza co w przypadku
Sly. Jak im się nie będzie chciało, łatwe komplety zrobią swoje.
Masz w 100% rację, Kert. Pierwsza odsłona to typowa gra platformowa, w której całkiem często za spust się naciska. W kontynuacji dołożono nawet strefowanie, a w pierwszym pomieszczeniu było więcej przeciwników niż szło ustrzelić przez kwadrans w poprzedniczce. Trzecia odsłona poszła jeszcze bardziej ku strzelaninie (jak dla mnie to znakomite posunięcie). A w
Gladiator skoku używało się niemalże tylko na arenie. Faktycznie, platformer pełną gębą
Niemniej to jedna z moich ulubionych serii, a
Up your Arsenal to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Zatem jak nie przepadam za kotletami w HD, to trylogię biorę z miejsca.