Myślę, że dotyczyły reportażu, skoro miał taką, a nie inną tematykę oraz taki, a nie inny cel (ośmieszenie i zrobieni kosmitów z jakichś tam ludzi). Poza tym reporterka zadawała durne pytania, a później ta laska wygłaszała swoje spostrzeżenia. Komentarze były reakcją na całokształt, więc nie wyjeżdżaj mi tu z ogarnianiem się.
Ale czy przydupasy z telewizji czegokolwiek im zabronili? Nie widzę, żeby w tych dwóch komentarzach ktoś miał pretensje do TV. Wszyscy przyhejtowali laskę, która wg nich "obciąga wszystkiemu co się rusza", bo pojechała nerdów. Dobrze im dojebała, pozdro dla niej (mimo że mówi w języku wroga).
Ale o co Ci chodzi "czy zabronili"? Czego mieli im zabraniać? Co to ma do rzeczy?
Nie mają pretensji do TV? Ale mają pretensję do reporterki, która faktycznie dziecinne ma te zagrywki, a raczej TV ją tam wysłało i zaaprobowało cały ten reportaż, nie? I ja pier**lę - jasne, że znajdzie się pełno frajerów, którzy będą strzelali z piz** i zarzucali jej, że zazdrości im "stylu życia". Czy Ty kur** myślisz, że bronię takowych? Pomijam fakt, że - jak ktoś już wcześniej zauważył - nie skupili się na masie normalnych ludzi, tylko na jakichś odszczepieńcach. Poza tym równie dobrze można pomyśleć, że fragment "Oh so the woman that sleeps with everything that has a dick has a better life than the people that dont give a damn about what society thinks about them?" nie był skierowany do niej (bo tak naprawdę nie widzę tam, żeby to był pojazd na nią, no bo jakie można mieć tak naprawdę przesłanki, że on od rana do wieczora obciąga fiuty?); ja zrozumiałem to jako przedstawienie, nie wiem kur**, jakichś dwóch przeciwległych sposobów na życie - ktoś siedzi sobie cały czas w domu, nie rucha i napierdala w gierki, a ktoś lata po klubach, imprezach, ma 10 facetów na raz i rozwinięte życie socjalne, więc nie pierd**.
I tak, dobrze im pojechała, biorąc pod uwagę jak tendencyjny i nastawiony na tani rozgłos był to reportaż.
Tak, szczególnie syneczek, który ze smutną miną stwierdził, że nie potrafi zagadać laski. Faktycznie, walka ze społeczeństwem.
Ja pier**lę, na jakim etapie życia stwierdziłeś, że "mieć wyje**ne na to co ludzie myślą" = "walka ze społeczeństwem"?
Skoro śmierdzą, nie wychodzą z domu, nie mają dziewczyny i przyjaciół (tak, oczywiście wszyscy grający tacy są), to raczej mają na to wyje**ne i nie wnikam już w to, czy w głębi serduszka chcą być popularni i lubiani.
Co do syneczka, to podbija do niego laska z kamerą, zadają pytania, np. o dupę - chyba logiczne, że mógł być trochę stremowany, a i tak całkiem normalnie powiedział, że po prostu nie jest typem gościa, który łatwo dogaduje się z laskami. I ch**, jego sprawa. Nie ściemniał, nie jąkał się, ani nic w ten deseń.
Piszą o sobie wielką literą. Gamer - to brzmi dumnie. Tak to sobie Niemcy mogą z rzeczownikami robić.
Brawo stary. Jeden gościu tak napisał (wali mnie jakie miał przesłanki robiąc to), no to od razu ONI piszą o sobie wielką literą. Chyba na serio nie masz się do czego już przypierdolić, ja nawet nie zwróciłem na to uwagi.
W dupie mam hasła nt. blachar etc. Nie widziałem takich, zjechałem tylko, żeby przeczytać parę ostatnich, bo nie chce mi się tracić czasu na wertowanie komentarzy na youtubie (i tak nie wiem czy teraz go nie tracę pisząc o tym z Tobą), tym bardziej nie wiem czy mi zarzucasz, że są one fporzo.
W każdym skupiłeś się w tych dwóch komentach na jakichś pierdołach, do których można się przyczepić, więc może napiszę łopatologicznie, co mi się tam np. podobało. Po pierwsze: cały komentarz tego ClipOriss jest wporzo jak dla mnie, jego przekaz. Ale Ty nie nawiązałeś do niego w żaden sposób, tylko przypierdoliłeś się do jednego wielkiego G. Nie załamuj mnie.
Drugi jest już bardziej agresywny, ale napisałem już o tym, że jedni sobie grają, a drudzy wpierdalają dropsy i jebią się po kątach. Dwa skrajnie różne przypadki. Oczywiście najwięcej jest normalnych ludzi pośrodku (to tak na wszelki wypadek, żebyś się nie przypierdolił). Następnie: widać co prawda, że laska nie dość, że ładna, to jeszcze w miarę kumata, ale ten drugi typ też ma rację, że z gierek można się utrzymać (chociaż mniej jest takich ludzi zdecydowanie), a ona zapieprza jako hostessa, bo najwyraźniej ma głównie ciało na pokaz (nie żeby jej to uwłaczało w moim mniemaniu czy coś, może za dwa lata będzie pracować w CERNie). Koleś trochę po chamsku pojechał, ale widząc taki gówniany materiał mogło go to trochę wytrącić z równowagi. No i ostatnia rzecz, o której już powyżej napisałem - wyje**nie na to, co ludzie myślą. Nie chodzę na jakieś sesje D&D albo konwenty anime, bo nie dogaduję się z takimi ludźmi, poza tym oni faktycznie śmierdzą, ale na tej imprezie na pewno większość to byli normalni ludzie, ale oni ogół przedstawili jak niemytych pojebów z odciskami na łapie od walenia konia.
Wiadomość scalona: Sierpnia 31, 2011, 15:02:57 pmAż się dziwię samemu sobie, że się na taki temat rozpisałem, chociaż konsoli nie włączałem od 4 miesięcy chyba, ale tak pier**lisz, że mnie krew zalewa.