Dzisiaj w świątyni Boga jedna baba przede mną (18-19 lat) miała taką obcisłą bluzeczkę i gacie, że gdy siedziała, to widać było jej odbyt. Taka czarna, podłużna dziura. W szkole raz też widziałem taki przerażający widok.
Zatem mały apel do kobiet - nie noście za małych ubrań!.
Nie ma to jak na 20-kilometrowy marsz wziąć buty, które Wam się nie podobają (balerinki), a potem krzyczeć "ojojoj ale boli, głupi świat".
Inna historia - dwie baby stanęły i mówią, że nie mają gdzie zapalić papierosów, to jeden chłopak na głos, dla żartu wykrzyknął to, by nauczyciele usłyszeli. Na co te kobiety - jesteś niedorozwinięty, jesteś (tutaj wulgaryzm), (kolejny wulgaryzm), to nie jest śmieszne, jesteś żałosny. Są dorosłe, palą papierosy, ale MAMUSIE, BABCIE, nauczyciele, którzy MUSZĄ wystawić wzorowe zachowanie, nie mogą o tym wiedzieć. Gdzie logika tych czynów? W ogóle te baby, to jakieś obleśne, cyce na wierzchu, a złość jaką w sobie mają przeogromna.