Nie no, ja moze kilka razy w zyciu mialem moralniaka przez telefony. Ale ogolnie to chodzi mi o akcje, jak ktos musi gdzies zadzwonic, a ze swojego telefonu nie moze, wiec dyktuje komus numer, ten zle cos wpisze i o czwartej rano dzwonisz do jakies typa, ktory dopiero co wrocil ze zmiany i mowisz 'eejszpsz przyjeeeeeeeeeeeeeeezdzaj'.