Coś jest w tych przerwach w graniu... Kiedyś to wracając ze szkoły/pracy/uczelni człowiek na ciśnieniu siadał do gierki, a teraz tylko okazyjnie w coś sobie pogram... Parę wyścigów w Forzie albo jedna-dwie potyczki w Mass Effect 3 Online...
No mam identycznie, przychodzę do domu, to albo nie mam ochoty grać, albo odpalam gierkę, gram z 10-15 minut i jestem zaspokojony.
A na horyzoncie Okami HD i AC3
a muszę jeszcze przynajmniej Uncharted 3 nadrobić (chce ktoś sprzedać?).