Pomyśl o ludziach, których przekręcono na miliony złotych. Tobie ukradli kilka par gaci, może trochę warte to jest, ale możesz żyć bez tego, najwyżej na trening pójdziesz w (o zgrozo) zwyczajnej koszulce, zamiast takiej na specjalne zamówienie. Niepotrzebnie się bulwersujesz. Po prostu jakiś żałosny człowieczek będzie szpanował przed blokiem nową bluzą, będzie na ustach wszystkich dresiarzy przez kilka minut, a potem wróci codzienność (siedzenie na ławce i rzucanie kamieniami w staruszki).