Wczoraj Siedmiu Samurajów wyemitowano o 00:00 (raczej dzisiaj), jako że film nieco długi, to koniec o 3:15. Ktoś w TVP powinien dostać kopa w zad. No, ale przecież jakieś M jak miłość ma większą oglądalność, to to "dzieło" puścimy o 20-21, a jakiś staroć, na dodatek Japoński może być o północy, i tak nikt tego nie ogląda. Szkoda gadać. Jak ludzie mają poznać 7 samurajów skoro leci o tak późnych godzinach, a potem ludzie wpisują jako ulubiony film "Resident Evil".