Wracając do tematu nowych chwytów wydawców/producentów. To nie jest dobre, fajne i miłe, nie powinno tok być, to nie jest w porządku wobec graczy, ale skoro ktoś jest obwiesiem, to ma do tego pełne prawo. Jak wyrzeźbię w drewnie coś, to mogę zrobić z tym cokolwiek chcę, np. zażądać 100mln zł, jak ktoś da to ok, jak nie, to również. Nie powinien nikt wyskakiwać z bojkotem artystów borzymińskich za takie olbrzymie ceny za rzeźby, najwyżej można ponarzekać, że drogo trochę.
Zresztą kod jednorazowy na jakieś mapki... trochę zdenerwowałby mnie fakt eksplozji płyty, gdy zostanie włożona do innej niż pierwsza konsola itp. Na razie jest w granicach rozsądku, ale wspomniane granie po sieci jest zdecydowanie niefajne. No cóż, skoro ktoś zamierza grać, to zmuszony jest wtedy kupić nowy lub używany z nieużywanym kodem. Tyle. Prawa konsumentów są niezłe, gdy się kupuje zmywarkę ale dobra kultury, nie przesadzajmy.