Trzeba było nie pić moczymordo. Proste!!!
Mnie wkurza mój współlokator, który cały czas cmoka i jego życie opiera się na wstaniu, wypaleniu papierosa i oglądaniu tv calutki dzień. Czasem wychodzi na godzinkę lub dwie. Dodatkowo strzela mi jakieś frajerskie aluzje, wracam o 00 czy 1 i następnego dnia piję sobie kakao, bo lubię, zaś on: "kacyk?" (tak jakby się podśmiewał, zresztą co mu do tego + nie piłem + wkur**a to jak nie wiem co, stróż moralności). Jestem przyjazny z natury, to znoszę to, ale mogę kiedyś wybuchnąć. Trzeba jeszcze wytrzymać. Najgorsze jest jak puka do drzwi, bo chce pogadać, ale już od jakiegoś czasu zupełnie go zlewam, bo tylko dziadu chce wypytać co i jak, wyszydzić itp. NIE MIESZKAJCIE NIGDY Z OBCYMI STARYMI DZIADAMI!!! Taka rada na przyszłość.
Jeszcze mnie wkurzają rosyjskie filmy, mam ich już dość. Na szczęście dzisiaj ostatni dzień, kurde, zacząłem mówić "priwjet" (cześć) i "nie znaju" (nie wiem).