Coraz bardziej denerwują mnie ludzie z mojej grupy. Albo są to jakieś zjebane cioty i retardy, albo idiotki i kurwy (jedna jest taka, że dawno takiej dwulicowej szmaty nie widziałem. I tylko się dopierdala, kokietuje, a później robi krzywe akcje).
Jest tak, jak mówił Tarniak - studenci to chuje. Łapię się na tym, że na palcach jednej ręki (no, może dwóch rąk) mógłbym policzyć osoby, z którymi lubię spędzać czas. Reszta mnie ostro irytuje i wkur**a, tak samo ich zjebane poczucie moralności.