Dwaj bracia są po prostu totalnie niezdolni do jakiegokolwiek kompromisu i wszędzie wietrzą spiski i knowania mitycznego Układu... oni uwielbiają wieczne kłotnie, przesilenia, wojny polityczne. Inaczej po prostu nie sąw stanie funkcjonować.
Jedynym świetnym ich patentem był własnie Marcinkiewicz, rewelacyjny w kreowaniu swojego wizerunku.
A Kaczory są zazdrosne i nie moga znieśc jego popularności.
Mnie szokuje tencały ostatni cyrk ze sraczką Prezydenta i tym satyrycznym, niszowym pisemkiem niemieckim.
Totalna paranoja...