Szokuje???

[oscyp]

W imię zbójocaustu każda metoda jest dobra, choćby tak mało efektowna jak kravmaga.

[Trusio]

Ale to nie jest sport nawet  . Toć to nauka robienia kuku.

[oscyp]

Złym zbójom.

[Trusio]

A to ok.

[Iras]

Znam sztuki walki nieefektowne, a efektywne, które jednak nie uczą zginania kolanek w drugą stronę.

Dla mnie krav maga tworzy bardzo złych zbójów.

[LoNdEk]

Krav maga zbyt bandycka wg mnie 

ale skuteczna i wlasnie po to sie ja trenuje zeby przeciw zlym panom jej uzywac ....


@oscyp
ja jak patyczak jestem ale moja sila bedzie szybkosc

i krav maga jest efektowna, bo jak inaczej nazwac obezwladnienie/uszkodzenie duzego "klienta" w kilkanascie sekund ...

ja ostatnio w weekend po kilku glebszych i obejrzeniu kilku filmow instruktarzowych na youtube z bratem wprowadzalismy niektore z technik w zycie - i powiem ze mimo ze on jest odemnie wiekszy i ciezszy powalile go kilkakrotnie bez wiekszych problemow - a moze to byl wplyw alkoholu hmmm....

[oscyp]

Tylko, że bez zgięcia kolanka w drugą stronę pan napastnik podniósł by się, otrzepał i znów spróbował szczęścia w zdobywaniu komórki. Teraz zaś społeczeństwo jest o jednego skurwiela czystsze.
Opublikowane: Wrzesień 05, 2008, 12:32:25

i krav maga jest efektowna, bo jak inaczej nazwac obezwladnienie/uszkodzenie duzego "klienta" w kilkanascie sekund ...

EfektYwnością.

[Iras]

A nie masz wrażenia, że robiąc komuś takie kuku, sam jesteś nielepszym skurwielem?

[LoNdEk]

efektywna = skuteczna jak napisalem w poscie wyzej, ale tez efektownie to wyglada, do tego na filmikach na youtube nieraz pokazuja uderzenia takie jakby "finishery" przytupniecie na glowie lezacego napastnika czy ruch przypominajacy skrecanie karczku - wime ze to jest ostatecznosc, ale jak sie czyta co zwykli ludzie robia innym dla glupiego telefonu to az sie prosi o takie ostre reakcje, nie mowie o zabijaniu, ale niech taki skur**el tez poczuje bol i niech polezy troszke w szpitalu, bo malota za napasc dostanie do 2 lat w zawieszeniu na 4-5 jesli nie byl wczesniej karany i wie wtedy ze prawo mu moze g*wno zrobic...juz wolalbym zeby takich policja porzadnie "upalowala" ( bez skojarzen )

[s00s]

ja tam bym nie miał skrupułów, ze skurwielam* po skurwielsk*.

[Tarniak]

A nie masz wrażenia, że robiąc komuś takie kuku, sam jesteś nielepszym skurwielem?

Pacyfista się znalazł. Nie, grzecznie wytłumaczy im, że kradzież/bicie słabszych/zaczepianie jego kobiety wbrew jej woli, to grzech i będą musieli zapłacić za to na sądzie ostatecznym. Przy okazji nadmieni, że to uwłacza ludzkiej godności i powinni się wstydzić swojego postępowania.

[oscyp]

Koledzy odpowiedzieli za mnie.

[Mr_Zombie]

A jak to jest pod względem prawa? Jeżeli takiemu niedoszłemu złodziejaszkowi zrobi się kuku w stylu zgięcie kolana w drugą stronę, czy wówczas owy złodziejaszek nie ma prawa zgłosić takiego przypadku na policję? Bo tego typu ciosy się chyba nie zaliczają do samoobrony.

[Snake_Plissken]

Zależy czy gościu groził Ci jakimś narzędziem.

[Tarniak]

Pewnie i ten, który się broni, może za to mieć sprawę. Inna sprawa, że jak ktoś próbuje ukraść komórkę, to raczej od przypadkowej osoby, a nie kolegi, więc prawdopodobieństwo, że znajdzie świadków i przede wszystkim osobę, która się "opierała", jest małe.

[oscyp]

Popdejrzewam, że z prawem zgodny taki cios nie jest. Hm, będzie dziwnie jeżeli zrobią dochodzenie i napadnięta osoba pójdzie do więzeienia, dostanie karę grzywny  

[Iras]

Pacyfista się znalazł.

Gówno nie pacyfista. Jestem jak najbardziej za spuszczeniem komuś wpier*olu, jeśli zasługuje, ale łamanie z premedytacją nogi, czy

przytupniecie na glowie lezacego napastnika

to grube przegięcie. Jeśli już coś trenuję, chcę się nauczyć samoobrony, a nie robienia dużej krzywdy.

Zapewniam Cię, że można i skutecznie i bez robienia z napastnika kaleki.

[LoNdEk]

zreszta jesli stac cie na dobrego adwokata to sie wybronisz, ale w wiekszosci przypadkow nie trzeba komus lamac nog... ale gdy juz sie tak zdazy mozna powiedziec, ze wszystko dzialo sie szybko, mocno sie wystraszyles, wydawalo ci sie ze gosc ma noz itp. i zadzialalem instynktownie...

[Mr_Zombie]

No nie do końca dziwne, ponieważ chociaż to Ty zostałbyś napadnięty, ostatecznie to ten drugi zostałby poszkodowany.
Jakkolwiek idiotycznie to nie zabrzmi, nie masz prawa na własną rękę komuś robić krzywdy, bo wówczas to Ty popełniasz przestępstwo.

[s00s]

mozna powiedziec, ze wszystko dzialo sie szybko, mocno sie wystraszyles, wydawalo ci sie ze gosc ma noz itp. i zadzialalem instynktownie...

mówic to sobie potem można

[Snake_Plissken]

mówic to sobie potem można

Sąd wszystko bierze pod uwagę, zapewniam Cię.

[LoNdEk]

nie wierze ze w razie oskarzenia ofiary przez napastnika, nawet jesli napastnik zostal "uszkodzony" sedzia zadecyduje na korzysc napastnika, o przekroczeniu granicy samoobrony mowi sie w przypadku kiedy napastnik ginie z rak ofiary i w tym wypadku sedzia zadko uznaje ofiare winna..

[Trusio]

Jestem przeciwnikiem robienia takim klientom czegokolwiek więcej niż złamania czegośtam (co znowu takie straszne nie jest, w innych czasach lub kulturach prawo samo wręcz ucięłoby mu małe co nieco), jednak wszystko w miarę rozsądku i w zależności od sytuacji. Nawet podczas napadu większość ludzi zachowuje na tyle dużą trzeźwość umysłu, żeby nie wpaść w jakiś "morderczy szał" - jakkolwiek głupio by to nie brzmiało. W takiej sytuacji najważniejszy jest spokój i opanowanie, nie zapominając oczywiście o szybkiej reakcji - bo osobiście wychodzę z założenia - lepiej oni, niż ja. Tak więc - złamana rączka, czy nóżka to żadna tragedia, a jak nawet wywiążą się powikłania - no cóż - nie trzeba było napadać ludzi na ulicy, mama na pewno w domu tego nie uczyła . Ale fakt faktem, że w Polsce prawo jest troszkę popieprzone - w USA mógłbym w niejednym stanie takiego kolesia odstrzelić na miejscu (nie żebym miał zamiar ), u nas samoobrona nawet zastosowana przez policjanta zaraz spotyka się z kretyńskim (często...) oburzeniem mediów.

[Tarniak]

To fajnie Iras, że jesteś taki dobry i nie chcesz robić krzywdy zbytniej ludziom. Wiesz, ja tam bym chętnie połamał to i owo gościom, którzy napierdoleni terroryzują jakąś babcię, kopiąc jej w drzwi. Przykro mi, że jestem bezradny wobec napakowanych koksów i nawet nie wiesz jak wielką przyjemność sprawiłoby mi złamanie im nogi, ręki. Policja? Tak przyjechała, po 30 minutach, kiedy babcia miała już wyrwaną bramę i okopane drzwi. Myślisz, że gdybyś kogoś odurzonego alkoholem, któremu wszystko jedno, nałożył po gębie to nawet by tego nie poczuł i wstał robiąc Ci pewnie nie mniejsze kuku. Złamanie mu nogi to chyba najmniejsza kara za głupotę, chamstwo i brak poszanowania wolności innych BEZBRONNYCH ludzi. Nie mówimy tu o sytuacjach, że ktoś się krzywo popatrzył, a ty mu łamiesz ręke w 30 miejscach. Złamana noga i miesiąc rehabilitacji nauczy złodzieja czy innego gnoja więcej, niż obita morda i 3 miesiące w zawieszeniu.

[Iras]

Nie jesteś od wymierzania kary.

Z resztą o czym my mówimy? Idź na trening krav magi - wtedy pogadamy.

[Tarniak]

Przekonamy się jak dostaniesz bana . Ciekawe czy będziesz taki uległy jak kupisz iPhone i ktoś się na niego połasi. Wiem, Bóg go osądzi, ale iPhone ci nie odda.

Idź na trening krav magi - wtedy pogadamy.

Co to ma do rzeczy przy teoretycznych rozważaniach nt. bezprawia? Idź na politologię, a potem pogadamy w 'Polityce'? Nie bądź śmieszny. Zresztą skuteczność krav magi odczułem już na własnej skórze. Skutecznie mnie to zniechęciło do fikania, a to kolega był.

[Iras]

Temat rozpoczął się od krav magi. Tak się składa, że miałem wątpliwą przyjemność być na takim treningu. W okolicy otworzyli szkołę i z poczucia obywatelskiego obowiązku musiałem sprawdzić co i jak. Z samej gadki "trenera" łatwo było wywnioskować, że szkolić tam mogą jedynie bandytów i psychopatów. Wojskowych albo terrorystów, ale nie normalnych ludzi. Dzięki Bogu szkoły już nie ma. Karate, taekwon-do, boks, judo - proszę bardzo, ale nie ten... ku*wa, nawet nie wiadomo, jak to nazwać, bo ani to sport, ani sztuka walki.

[Tarniak]

Myślę, że w stolicy i większych miastach takie coś nie przejdzie. W Bielskiej seksji szkolą jak najbardziej normalnych ludzi, normalnymi sposobami i po kilku latach tacy ludzie wciąż są normalni. Sam osobiście wolę zapisać się na kick-boxing (co skutecznie odkłądam z roku na rok...) niż na krav magę, aczkolwiek nie uskuteczniam niecnych praktyk, nikt mi jeszcze nic nie połamał, a ryj obity miałem raczej nie od "psycho-krav-magowców".

[Soul hunter 16]

Krav maga to nie jest technika głównie do samoobrony to jest technika opracowana przez izraelskie wojsko to szybkiego obezwładniania a przede wszystkim do zabijania, był o tym program na discover To jest bardzo twarda sztuka walki a treningi w izraelu dają w d..pe i to ostro ! Pomimo tego cieszy się uznaniem i pomaga wyjść z nie jednej opresji Iras będziesz inaczej gadał jak ktoś Cię napadnie i w imię głupiego telefonu obiję Cię że będziesz leżał w szpitalu(oczywiście tego Ci nie życze), ja rozumiem że może łamanie to jest lekka przesada ale przynajmniej się czegoś nauczy bo jeżeli nie Ty go powstrzymasz to nie dostanie żadnej kary albo taką która wyśmieje a to co robił będzie czynił dalej

[LoNdEk]

ja w zyciu moze 2 razy sie bilem na powaznie ( z moim ukochanym bratem ) klopotow unikam jak sie da, a Krav Maga mnie ineresuje takze ze wzgledu na mozliwosc "zahartowania" sie, poprawienia kondycji i zwiekszenia moich "statystyk bojowych"

[s00s]

krav maga = +1 do siły 

[Soul hunter 16]

Ja jeszcze poważnej bójki nie miałem co najwyżej byłem bity (w podstawówce przez prawdziwych "kozaków" jeden mnie trzymał a drugi walił FAIR PLAY ! ) Chciałem sobie kupić poradnik do krav magi z allegro co by pare sztuczek umieć, przydadzą się, ale mi coś przeszła ochota Kłopotów też staram się unikać ale czasami nie da się uniknąć a najlepsi to są Ci co siedzą po kilku i wielka spruta do Ciebie bo się spojrzałeś :D Najlepsze jest to że tacy kozacy "wożąc" się przyprawiają ludzi o śmiech, rozumiem lekki lansik bo kolegów mam, ale naprawdę zobaczyli byście pewnych ludzi z mojego miasta "jak wymachują łapami" byście się zlali ze śmiechu ale ale to są KOZACY i Ci mogą wj...bać

[Miazga]

Ja po tym, ile razy zostałem już napadnięty, a ostatnio bez powodu pobity przez naćpanych karków (z których jeden był moim znajomym mieszkającym kilka ulic dalej, ale to szczegół ) mogę powiedzieć śmiało - bić, łamać, tępić, jak trzeba to i mordować. Naprawdę, nie miałbym skrupułów żeby połamać skurwielowi wszystkie kończyny. A niech se i leży taki kadłubek nawet 12 godzin na chodniku nim go jakaś karetka pozbiera. Z doświadczenia wiem, że to byłaby najlepsza kara dla takiego śmiecia. Zawiasy, areszt, konflikty z prawem i tak są dla niego na porządku dziennym, więc nie ma wększego sensu bawić się z nim w jakieś sądy. A tak, jakby mu zrobić naprawdę dużą krzywdę, to owszem, i tak pozostałby kretynem, ale może zastanowiłby się sto razy, nim następnym razem nawpierdala się fety i obije ryj przypadkowemu gostkowi (swoją drogą - po ryju już dostawałem, ale to był pierwszy raz tak zupełnie bez powodu, goscie kompletnie NIC ode mnie nie chcieli, po prostu podeszli, spuścili wpiernicz i poszli. I tak szczęście, że jeden był w miare przytomny i odciągnął drugiego pojeba ode mnie, bo jak mnie leżącego zaczął kopać po głowie to przestało być miło i wesoło ).

[Iras]

Ile w Was agresji, to szok! A podobno ja jestem zły, bo murzynków uważam za trochę głupszych 

[LoNdEk]

ja nierozumie jak "feta" moze w kims budzic agresjie  , ale fakt jak ktos wpieprza "blugarskie" sterydy na okraglo potem przyje*ie nosa, do tego troche porcentow to sie "agressive" moze wlaczyc... ogolnie jestem podobnego zdania jak Miazga - tepic skur*ieli  

[kamiiru]

Ja jeszcze poważnej bójki nie miałem co najwyżej byłem bity (w podstawówce przez prawdziwych "kozaków" jeden mnie trzymał a drugi walił FAIR PLAY ! ) Chciałem sobie kupić poradnik do krav magi z allegro co by pare sztuczek umieć, przydadzą się, ale mi coś przeszła ochota Kłopotów też staram się unikać ale czasami nie da się uniknąć a najlepsi to są Ci co siedzą po kilku i wielka spruta do Ciebie bo się spojrzałeś :D Najlepsze jest to że tacy kozacy "wożąc" się przyprawiają ludzi o śmiech, rozumiem lekki lansik bo kolegów mam, ale naprawdę zobaczyli byście pewnych ludzi z mojego miasta "jak wymachują łapami" byście się zlali ze śmiechu ale ale to są KOZACY i Ci mogą wj...bać

U mnie jest podobnie. Machają szeroko rozstawionymi łapami jakby ich piekło coś pod pachami. Ostatnio jechałem z takim jednym windzie to guzik wciskał chyba 4-5 sekund bo musiał wziąśc duży zamach i wystawić szeroko łape i dopiero wcisnąć przycisk. Wysiądając zresztą było podobnie.
Co do pobić to próbowali mnie okraść kilka razy ale zawsze udało mi się wywinąć. (tak przyznam się że uciekałem ) Tak na serio to biłem się 2 razy w życiu z czego raz dostałem ostro po mordzie  

[Tarniak]

Ile w Was agresji, to szok! A podobno ja jestem zły, bo murzynków uważam za trochę głupszych 

Agresja nie zawsze jest równoznaczna z chamstwem.

[Miazga]

Ile w Was agresji, to szok! A podobno ja jestem zły, bo murzynków uważam za trochę głupszych

Dobra Iras, jakby pobił cię drech, to byś się z nim przelizał z wdzięczności, a ja z wdzięczności (gdybym umiał) połamałbym go w każdym miejscu. Ale do murzynów nic nie mam. Łaaaaaaaaaaa, taki ze mnie hipokryta

Londek - nie znam się za bardzo na dragach i efektach jakie wywołują, ale myślę, że owszem, feta połączona z brakiem mózgu rodzi agresję. I to bardziej niż alkohol, po paru głębszych człowiek robi się bardziej niezdarny, a po amfie - wręcz przeciwnie. A zresztą, nie wiem czym się naćpał, niemniej ustać w miejscu nie umiał (skakał i biegał jak podupcony), wory pod oczami ciągnęły mu się do brody no i nic do niego nie docierało. Nawet, jak mu próbowałem przypomnieć, że ma na imię grzesiek i przecież zna mnie od gimnazjum . Jego koleżkowie mniej, ale też raczej na czysto nie jechali.

[Soul hunter 16]

To Iras mam rozumieć że jak przylecą mnie okraść i obiją mi morde to na następny dzień mam do nich iść i ich przeprosić za gówniany telefon który puszczą za marne 100 zł i za to że straciłem ich cenny czas a oni i tak za wiele z tego nie mieli tak ? Ja nie rozumiem w jakim Ty świecie żyjesz

[_Music]

No, jak mnie właśnie kiedyś ci murzyni napadli, to gdybym ich wtedy znalazł, to na serio byłbym w stanie i wyrwac kończyny i oczy- furię i agresora miałem przez resztę dnia.
Dobrze że od razu poszedłem do pracy, szef miał rację że wrócę do siebie jak skupię się na czymś niż rozpomiętywaniu o tym zdarzeniu.

Raz też miałem ciekawą sytuację- zostałem powalony przez jakiegoś karka bo mu odpyskowałem, ale miałem motylka w kieszeni i już go wyciągnąłem. Dobrze że moja wtedy kobieta mnie powstrzymała, bo bym na serio mógł gościa uszkodzić nie na żarty.

W rezultacie- chyba odradzam noszenie noży. Bo można się łatwo zagalopować, a jak się jest w takiej sytuacji to się nie myśli trzeźwo.