@boban, iras
wy tak na poważnie?
Kilkadziesiąt lat pierdolenia o biednych ofiarach holocaustu spowodowało u mnie kompletną znieczulicę w tym temacie.
ja na to patrze inaczej. nie chodzi o współczucie a pamięć. po prostu przez podtrzymywanie tego w pamięci jest większa szansa, że takie gówno się już więcej nie powtórzy.
Ależ ja pamiętam! Pamiętam, że Polacy walczyli i ginęli w tej samej wojnie. Pamiętam, że ratowali żydów, za co również płacili życiem. Pamiętam, że umierali w tych samych obozach, a za swój wkład w WWII zostali oddani na kilkadziesiąt lat pod czułą opiekę Związku Radzieckiego, dlatego mierzi mnie, że dzisiaj pamięta się i przypomina głównie o holokauście.
Cokolwiek by napisać o holokauście, kto tam zginął, komu to przyniosło korzyści, straty, a komu się należało - chodziło głównie o wymiar tego, co zobaczyłem na zdjęciach.
Stwierdzeniem:
Nie przesadzacie odrobinkę? Wojna, trochę martwych żydków, tyle.
albo chciałeś zabłysnąć i zrobić prowokację, albo na prawdę coś jest z Tobą nie w porządku. Ja tam widzę przede wszystkim ludzi. Hitlerowiec mierzący ze strzelby do wleczącej się po ziemi nagiej kobiety w otoczeniu dogorywających ciał, dodatkowo myśl, że równie dobrze mogłaby to być Twoja matka/żona/dziewczyna/siostra/córka (pier**lę wszelaką kateogryzację ludzi, bo zaraz napiszesz, że to Żydówki) składa się na wniosek: nie mogę tego oglądać, a ludzie jak dać im władzę i poj**ane pomysły, przeistaczają się w potwory.
Równie mocno przeżywam szok na widok obdzieranych na żywca psów w Chinach, więc tu nie chodzi o "znieczulicę", jak ją nazwałeś, bo trzeba być kur** robotem, żeby mieć na to "wyje**ne".
Odniosłeś się do krzywdy historycznej, jak to Polaków skrzywdzili. Jak jesteś taki prawy, to czemu jeździsz Mercem, dziadek dogorywa w poczekalniach NFZ, dzieci hitlerowców jeżdzą na Kanary a nasi obywatele traktują kraj z za zachodniej granicy, jak kraj mlekiem i miodem płynący? Wiadomo, nie można je**ć dzisiejszych pokoleń za grzechy dziadków, ale pamięć jest jak najbardziej wskazana. Po to robi się nastolatkom wyprawy do Oświęcimia, aby wiedziały, że wspaniałe hasła ze szkolnej ławy o człowieczeństwie potrafią zjechać z trasy, powodując konkretną kraksę.