Dziwne, a czytałem, że do osiągnięcia maksymalnego poziomu trzeba ukończyć niemal wszystkie zadania jakie są dostępne
Bo ja staram się wykonać naprawdę wszystkie zadania
Zostały mi jeszcze z 2-3 poziomy Bezkresnych ścieżek, cała trzecia partia zleceń u strażnika z gajówki (nie wiem czy jest czwarta?), mam trzy tereny, których jeszcze nie zdołałem odwiedzić na mapie, a aktywnych zadań też czeka trochę. Szacuję, że mam jeszcze spokojnie 5-10 godzin gry, może więcej.
Jesli chodzi o niski limit expa, cóż... Widać nie to jest najważniejsze w grach RPG. Ja popieram takie rozwiązanie. Skupiamy się na fabule i odgrywaniu postaci. Reszta to gra wyobraźni.
Wiadomo, że fabuła jest najważniejsza. Ale podniesienie limitu expa nie jest wielkim wyczynem (a na pewno zostanie rozszerzony przy pierwszym DLC). W BG1 takie rozwiązanie było uzasadnione, bo dwójka była ścisłą kontynuacją. Wątpię, aby tak samo było w przypadku PoE2.
Torment nie miał limitu poziomów i dzięki temu można było się bardzo fajnie bawić przechodząc grę samym Bezimiennym bądź np. z jednym towarzyszem.
Ale mniejsza już o to. Moim zdaniem limit poziomów ustawili za nisko i tyle.
Mam problem z Niezłomnym. Staram się czasem brać go do drużyny, ale coś nie mogę z nim pociągnąć questa na dalszą drogę. Wypytałem go wcześniej o prawie wszystko (trudno się z nim gada) i raz miałem wizję po przebudzeniu. Ale to już było dawno i od tego czasu cisza. Chyba na drugiej grze będę musiał konsekwentnie mieć go stale w drużynie. Może wtedy coś zaskoczy.
Edit: Władca Podziemi niezły wymiatacz. Rozpieprza mi całą drużynę w minutę. Jutro się z nim jeszcze pomęczę, ale łatwo nie będzie.